REKLAMA

REKLAMA

Czego by tu nie namalować...

Autor: Admin Admin

Rozrywka | Poniedziałek, 01 maj 2017 10:54

"Malarstwo jest dla mnie moim ośmiotysięcznikiem, na który się wspinam i wspinam, i od czasu do czasu spadam, ale póki co jeszcze nie zamarzłem" - mówi Marcin Cabak, autor wystawy, której wernisaż można było zobaczyć 29 kwietnia w Bibliotece Miejskiej w Wyszkowie. 

Przepiękne obrazy przedstawiają głównie okolice, z których pochodzi autor, czyli rejon Nowego Sącza, ale na wystawie zobaczymy także kilka pejzaży Szkocji. Malarz swoje młode lata spędzał na wsi, dzięki czemu możemy zauważyć naturalność jaką zachował w swoich dziełach. Marcin Cabak studiował na ASP, w ostatnim czasie zrobił doktorat, dzięki któremu może uczyć studentów i przekazywać im swoje pasje. Wiedzę zawdzięcza m.in. Ludwikowi Maciągowi, Stanisławowi Bajowi i Maciejowi Falkiewiczowi, którzy byli jego nauczycielami i są autorytetami.

W klimat wystawy wprowadziła wyszkowian Katarzyna Słowikowska, lokalna artystka, opowiadając o sztuce i obrazach Cabaka. Następnie kilka słów o swojej twórczości powiedział sam autor. Po raz pierwszy Marcin Cabak malował akwarelami.

- Akwarelami zająłem się 25 lat po tym, jak zacząłem tworzyć i malować - przyznał.

Artysta opowiadał, na czym – według niego - polega sztuka. Chciałby, aby jego pejzaże przedstawiały nie tylko drzewa i łąki, ale aby oddawały głębię i chwile. Niektóre z obrazów zawierają bardzo mało elementów, "dwie kreski, łąka i niebo", i to pozwala nam zagłębić się w  sztuce i dostrzec jej piękno.

- Patrząc na krajoraz, zatanawiam się, czego nie namalować, aby pokazać dokładnie to, co widzę i co chcę przekazać – powiedział malarz.

W wernisażu uczestniczyło grono mieszkańców Wyszkowa i okolic oraz przyjaciele artysty. Wszyscy chętni mogli zakupić obrazy.

Tekst i zdjęcia Anna Bryk

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA