"Kasa i znajomości ponad wymiarem sprawiedliwości"

Mieszkańcy miasta, a przede wszystkim przyjaciele i rodzina osób skrzywdzonych zebrali się wczoraj na ul. Strażackiej. Wśród transparentów, które pojawiły się na wczorajszym marszu można było wyczytać takie hasła jak: „lepsza prawda w skórze, niż kłamstwo w mundurze”, „kasa i znajomości ponad wymiarem sprawiedliwości” czy „my ludzie prości, żądamy sprawiedliwości”. Podczas około godzinnego przemarszu, pochód zatrzymywał się 3 razy. Pierwszym przystankiem była siedziba Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie. Jeden z członków rodziny Brzezickich (Agnieszka Brzezicka zginęła w wypadku samochodowym w 2009 roku, sprawa została umorzona, a kierowca nie poniósł żadnych konsekwencji) wystosował apel do władz oraz policjantów.
W przemowie można było m.in. usłyszeć: „ Policja powinna służyć społeczeństwu, ochraniać je, powinna być dla nas – obywateli, a nie uważać, że obywatel jest dla policji. To dzięki nam, obywatelom, dzięki naszym podatkom macie miejsca pracy, dzięki nam istniejecie. (…) Prawdziwi przestępcy chodzą nadal po ulicach i śmieją się wam i nam w twarz. Może nadszedł wreszcie czas, żeby wziąć się do roboty wyszkowska policjo!”- apelowały rodziny.

Przez cały czas trwania marszu, zebranych zabezpieczali ludzie Krzysztofa Rutkowskiego, ponieważ jak przyznali organizatorzy, bardziej ufają prywatnym detektywom, niż policji.

Kolejnym przystankiem był Sąd Rejonowy w Wyszkowie. Tu również można było usłyszeć ubolewanie nad działaniami wymiaru sprawiedliwości.
- „O wadliwości funkcjonowania instytucji trzeciej władzy i samego prawa w naszym kraju nie będziemy mówić. Większość z nas boleśnie tego doświadczyła. Wszyscy czujemy przez skórę, że polski wymiar sprawiedliwości jest atrapą. Nie jesteśmy wszak ślepi”- protestowali uczestnicy marszu. Wyrazili jednak wiarę w to, że jeszcze wszystko może się zmienić i że sprawiedliwość w konsekwencji zwycięży.

Najwięcej emocji wzbudziła jednak obecność zebranych pod prokuraturą. Widać ogromną złość w ludziach. Widać rozczarowanie i siłę walki. Organizatorzy marszu wierzą, że swoimi działaniami osiągną cele. A jakie one są? W petycji, która została wygłoszona słychać było żądania ustąpienia ze stanowiska trzech pań prokurator.
-„My, wszyscy niżej podpisani żądamy odwołania Prokuratora Rejonowego w Wyszkowie Pani Danuty Klimiuk, oraz wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych wobec Prokurator Magdaleny Poleckiej i Prokurator Małgorzaty Podleś(…)”- postulowały rozżalone rodziny.
Zebrani zarzucali nawet łamanie prawa przez w/w panie. Przede wszystkim chodzi jednak o ludzką krzywdę, która została wyrządzona przez prokuratorów.
- „Pani Danuta Klimiuk buduje swoją karierę zawodową na łzach i rozpaczy rodzin pokrzywdzonych, akceptując działania swoich podwładnych(…)” – oskarżają dalej organizatorzy.
Wszyscy poszkodowani uważają, że panie prokurator chronią przestępców, a nie osoby poszkodowane.

Przypomniano również sytuację, w której jedna z pań wykazała się brakiem kompetencji wypuszczając na wolność człowieka, który pobił tragicznie zmarłego Roberta Czajkowskiego. Pani prokurator nie sprawdziła nawet, czy Sebastian G. był wcześniej karany tylko ślepo uwierzyła adwokatowi oskarżonego. Okazało się, że to był błąd.

Czy walka tych ludzi przyniesie zamierzone cele? Czy wyciągnięte zostaną jakiekolwiek konsekwencje wobec osób zasiadających na wysokich stanowiskach? Czy możliwe jest, żeby „ludzie prości”(jak sami się nazywają) doprowadzili do usunięcia ze stanowisk w/w panie prokurator ? Tego nie wie nikt, wiadomo natomiast, że wykazali się oni ogromną odwagą i determinacją. Już teraz udało się doprowadzić do tego, żeby ich sprawami zajęła się inna prokuratura, a wobec urzędników wszczęto postępowanie śledcze.

Na wczorajszy marsz zaproszony był również prokurator okręgowy, ale nie pojawił się.

Wczorajszy protest zorganizowały rodziny: Rudzkich, Brzezickich, Czajkowskich, Krajewskich oraz Panie Opłotna. Swój żal i sprzeciw wobec działań prokuratury wyraził również Pan Robert Bielecki.