REKLAMA

REKLAMA

„Naszą odpowiedzialnością jest strzec prawdy i wolności”

Autor: Monika Grzelecka

Miasto | Sobota, 20 wrz 2025 18:00

17 września 1939 roku to szczególna data w historii Polski. 86 lat minęło, od kiedy Armia Czerwona przekroczyła granice Rzeczpospolitej Polskiej, pokonując opór obrońców walczących z wrogą armią Niemiec. Rocznicowe spotkanie w Wyszkowie to lekcja historii i patriotyzmu.

Obchody zainaugurowali uczniowie Szkoły Podstawowej w Lucynowie, którzy zaprezentowali wiersz Antoniego Słonimskiego pt. „Alarm”:

"Ktoś biegnie po schodach, trzasnęły gdzieś drzwi.

Ze zgiełku i wrzawy, dźwięk jeden wybucha rośnie.

Kołuje jękliwie, głos syren  w oktawy.

Opada i wznosi się jęk: „Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy!”

Nie, tego alarmu nikt już nie odwoła. Ten alarm trwa.

Wyjcie, syreny! Bijcie, werble, płaczcie, dzwony kościołów! Niech gra…” - recytowali. Wybór poezji nie był przypadkowy. Odnosiła się ona bowiem do broniącej się Warszawy, która właśnie na przełomie 16 i 17 września przeżywała intensywne bombardowania, zaś wojska polskie stawiały czynny opór niemieckiemu agresorowi. 

- W tym czasie w Moskwie miało miejsce przedziwne zdarzenie - opowiadał historyk i regionalista Michał Depta. - Tam bowiem polski ambasador, przedstawiciel kraju, który samotnie stawiał czoło hitlerowskiej napaści, wezwany w trybie pilnym na Kreml, usłyszał takie oto słowa: „Wojna niemiecko - polska ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. (…) Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie okazuje przejawów życia. (…) Dlatego też rząd radziecki nie może (…) pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pokrewna ludność ukraińskiego i białoruskiego pochodzenia jest bezbronna i została pozostawiona własnemu losowi. Rząd Radziecki polecił Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi”.

Słowa radzieckiego przedstawiciela mogą dziwić tym bardziej, że stolica polski nie została zajęta, a wojsko wciąż walczyło. Oświadczenie było jednak częścią perfidnego planu Stalina, dla którego państwo polskie przestało istnieć, a tym samym odnawiane traktaty o nieagresji, formalnie obowiązujące jeszcze przez sześć lat, stały się dla Rosjan nieważne. Były nieistniejące, gdyż zawarte z nieistniejącym już, zdaniem Stalina, krajem. W konsekwencji sama napaść również nie mogła być nazwana wojną. W oficjalnej historiografii radzieckiej wydarzenia te przedstawiano jako „wyzwoleńczy pochód na tereny Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi”. Następstwem tego stanu rzeczy była więc też odmowa przyznania wziętym do niewoli polskim żołnierzom statusu jeńców wojennych. Skutki tego okazały się tragiczne dla około 22 tysięcy polskich obywateli, w tym 15 tysięcy oficerów, których w tym wypadku nie chroniły postanowienia Konwencji Genewskiej. Miało to swoją konsekwencje również na naszym lokalnym gruncie.

-  Miejsce, przy którym się znajdujemy, poświęcone zostało ofiarom zbrodni katyńskiej, zbrodni przeciwko elitom, również tym z rejonu ziemi wyszkowskiej - mówił historyk. - Wśród pomordowanych byli m.in. Feliks Sobolewski przedwojenny policjant z posterunku w Wyszkowie, zamordowany w Miednoje. Ppłk Wacław Budrewicz, bohater z okresu wojny polsko - bolszewickiej, który jako pierwszy przedarł się po spalonym moście do opanowanego przez bolszewików Wyszkowa. Zemsta nieprzyjaciela dosięgnęła go w dwadzieścia lat później. Został zamordowany w Charkowie. Pochodzący z Trzcianki policjant Stanisław Kulasiński - zamordowany w Miednoje. Czy też Józef Najnert, pochodzący z Wyszkowa syn współzałożyciela wyszkowskiej huty szkła, porucznik kawalerii i mistrz armii w skokach na koniu. Został zamordowany w Charkowie. Wszyscy stanowili dumę dla swoich lokalnych społeczności. Stracili życie za to, że byli Polakami. Trudno prowadzić rozmowy, zawierać traktaty z przeciwnikiem, dla którego wojna nie jest wojną, aneksja nie jest aneksją. Podobną retorykę sowieccy przywódcy stosowali w stosunku do Finlandii czy państw bałtyckich. Ich spadkobiercy podobną stosują do dziś. Jest powiedzenie, że historia jest nauczycielką życia. Dziś uczy nas ona, iż słowa mogą być bronią, a kłamstwo potrafi zabijać równie skutecznie jak pociski. Dlatego naszą odpowiedzialnością jest strzec prawdy i wolności, bo to one stanowią fundament przyszłości - naszej oraz kolejnych pokoleń.

Delegacje władz gminy i powiatu, radni, duchowieństwo, przedstawiciele harcerzy, młodzieży szkolnej, instytucji samorządowych oraz organizacji pozarządowych złożyli wiązanki przy pomniku "Żołnierzy września 1939 roku". Odmówiono także modlitwę w intencji poległych i pomordowanych przez Armię Czerwoną, której przewodniczył proboszcz parafii pw. św. Wojciecha w Wyszkowie, ks. Roman Karaś

REKLAMA


Komentarze (2).

REKLAMA

S. Nowak

Sam POtrzebujesz diagnozy, na równi z POlińskim wymiarem tzw. sprawiedliwości.

Diagnoza

PiS namawiał Polaków, żeby wybrali prezydenta z innej opcji. Wmówili ludziom, że musi być kontrola. Sami niszczyli sądy i kradli bez tej kontroli i im jej brak nie przeszkadzał. Teraz widać jak ich prywata zaszkodziła Polsce. W sytuacji gdy wojna jest przy naszej granicy nikt Polsce nie mógł zrobić większej szkody. Teraz tylko ponosimy konsekwencje zachłanności Pisu jak ruscy widzą że zanim prezydent się dostosuje mogą robić co chcą.

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Dziecko
Żłobek Jadwinia

ul. Jana Kochanowskiego 70C 07-201 Lucynów Duży

[email protected]

506 873 194

www.jadwinia.edu.pl

Moda i uroda
FLASH MODA - butik w Galerii Wyszków (poziom 2)

ul. Sowińskiego 62 07-200 Wyszków

519 434 519

galeriawyszkow.pl/flash

Dziecko
Niepubliczny Żłobek "A KU KU"

Świętojańska 54C 07-200 Wyszków

[email protected]

500 128 167

akukuwyszkow.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA