Pasjonatów kinematografii i historii Wyszkowa powitała Teresa Przygoda ze Stowarzyszenia Kulturalnego "Wspólna Przyszłość":
- To spotkanie jest niecodzienne, bo bohaterem dzisiejszego spotkania jest film archiwalny, przedstawiający naszą małą ojczyznę, czyli Wyszków i okolice. Starsi na pewno oglądając ten film będą bardzo szczęśliwi, bo przeniosą się w czasy swojej młodości. Natomiast młodzi chętnie zobaczą, jak kiedyś Wyszków wyglądał, jak się w nim żyło. Na pewno będzie to też bardzo miłe doświadczenie - mówiła.
Prezes Stowarzyszenia Artur Gałązka, pasjonat historii, szczególnie lokalnej, opowiedział o projekcie:
- Chcemy dziś zaprezentować nasz flagowy projekt, który nazywa się "Wyszków i Ziemia Wyszkowska w archiwach TVP". Jest to efekt naszej kilkumiesięcznej pracy. Nie było to łatwe poszukiwanie mimo że mamy troszkę przetarty szlak, bo robimy to już drugi sezon. Telewizja Polska, z której filmy głównie pozyskujemy, jest w tej chwili spółką w likwidacji, więc dochodzą tematy związane z dodatkową dokumentacją, którą musieliśmy dostarczyć, przeróżne podania o pozwolenie. Trochę tego było, ale jakoś przeszliśmy przez ten cały proces i możemy dziś zaproponiwać - mam nadzieję - ciekawy materiał. Przetarliśmy trochę szlak i "nie kupujemy teraz kota w worku". Po prostu ustaliliśmy, że będziemy dostawali materiały przeglądowe, czyli taki surowy materiał zgrany z taśmy filmowej, który jest nie do końca technicznie ciekawym materiałem. Natomiast jego wartość historyczna jest bardzo ważna - mówił.
Pierwszym filmem wyświetlonym podczas spotkania był materiał techniczy przeglądowy "Pułtusk - Wyszków", ukazujący dwa ważne wydarzenia z 1973 roku. Było to oddanie do użytku dworca autobusowego w Pułtusku, a w Wyszkowie - Domu Kultury "Hutnik". Drugi film, tym razem niemy, z 1959 roku, nosił tytuł "Na stacji Rybienko". Jest to najstarszy film, jaki udało się zdobyć pomysłodawcom. W filmie ukazany jest most kolejowy, który został wysadzony w 1944 roku, a odbudowano go w roku 1963. Fim przedstawia jak wyglądała w tamtym czasie komunikacja między Rybienkiem a Wyszkowem. Na nagraniach jest również wzmianka turystyczna pn. "Niedzielny turysta". W filmie przedstawiono infrastrukturę oraz dostępność miejsc noclegowych w Wyszkowie. Następny film to "Czyn społeczny w Wyszkowie" z 1973 roku, dotyczący wszelkiego rodzaju prac budowlano - porządkowych. Bohaterami jest młodzież, pracownicy wyszkowskich zakładów pracy m.in. Aktyw Partyjny Wyszkowskiej Fabryki Mabli. Ponad 800 osób pracowało społecznie pod wspólnym hasłem "Członkowie partii swojemu miastu". Dzięki tej inicjatywie powstał park miejski w Wyszkowie. Kolejny reportaż pochodzi z cyklu "Program województw" i opowiadał o wyszkowskiej Fabryce Mebli z 1974 roku. W filmie tym wypowiadali się dyrektor zakładów pracy Adam Świderski oraz główny konstruktor mebli Piotr Kowalewski. Opowiadali o nowościach powstałych w fabryce, planach zwiększenia produkcji mebli i rozwoju fabryki na nowocześniejszą. Wyświetlono również reportaż w pigułce o Kurpiach Białych z 1996 z cyklu "Śladami Oskara Kolberga". Pozyskano także film z 1992 roku "Dusza daczy", w którym ukazana jest gmina Zabrodzie, a dokładnie miejscowość Młynarze. Przedstawione były problemy użytkowników ziemi i przemiany gospodarcze ówczesnego rolnika. Natomiast ostatni z zaprezentowanych filmów przedstawiał zabawę karnawałową w internacie LO w Wyszkowie z cyklu reportaży "Kronika Warszawy i Mazowsza" z 1974 roku.
Niespodzianką piątkowego spotkania w bibliotece była obecność na widowni głównej bohaterki filmowego hitu wieczoru, znanej wyszkowianom Ireny Zdunek, twórczyni Rewii Dziecięcej "Sylaba" i "Studia Piosenki". Bohaterka filmu "Karnawałowa zabawa w internacie LO w Wyszkowie" opowiedziała zabawne anegdoty z początków swojej kariery artystycznej, a nawet zaprezentowała swoje talenty wokalne i instrumentalne. Irena Zdunek to artystka wszechstronna i odnajdująca się w różnorodnym repertuarze - od kabaretowego po liryczny, poetycki.
- Mam nadzieję, że będziemy dalej was zapraszać na nasze sentymentalne podróże, bo archiwa Telewizji Polskiej są naprawdę jeszcze pełne takich pięknych filmów - podsumował Artur Gałązka.