Kompleks budynków piekarni w Małopolu (powiat wołomiński) płonie od około godz. 20.00 w środę 1 lutego. Najprawdopodobniej zapalił się taśmociąg, a od niego kolejne elementy wyposażenia zakładu. Ogień szybko się rozprzestrzenił. Jak dowiadujemy się z relacji lokalnego portalu, kierownictwo zakładu zarządziło szybką ewakuację pracowników.
- Z zakładu ewakuowano około 150 pracowników - poinformował PAP w środę późnym wieczorem rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski.
Nad okolicą unoszą się kłęby dymu widoczne z trasy S8 a nawet - jak donoszą nasi Czytelnicy - z okolic Popowa. Na miejscu pracuje 14 samochodów i 50 strażaków. Dojeżdżają kolejne.
- Obecnie nie ma informacji o osobach rannych - poinformował w noc pożaru 1 lutego bryg. Kierzkowski. Dodał, że na miejsce jadą kolejne samochody gaśnicze ściągane z mazowieckich jednostek. - Pożar nie jest opanowany; działania gaśnicze prowadzone są na jednym z dachów w kompleksie budynków piekarni.
- To była długa i pracowita noc dla nas i naszych kolegów z innych OSP i PSP - relacjonują strażacy z OSP Kamieńczyk. - Około godziny 21:20 zostaliśmy zadysponowani do pożaru jednej z większych piekarni w Polsce. Miejsce koncentracji Plutonu Fabryka wyznaczone zostało w Małopolu przy palącym się obiekcie. Po dojechaniu na miejsce zostaliśmy przydzieleni do jednego odcinka bojowego na którym działaliśmy do końca prowadzonych działań. Około 6:00 wróciliśmy do koszar. Skala działań była znacząca. Pracowało około 150 strażaków i około 45 wozów bojowych.
Fot. WWL112.PL / Ratownictwo Powiatu Węgrowskiego/ OSP Kamieńczyk