Policjanci stołecznego Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową od pewnego czasu pozyskiwali informacje, że samochody kradzione na terenie Warszawy, powiatów ościennych, jak również Niemiec trafiają w jedno miejsce do tzw. "dziupli samochodowej" w Kicinach (gm. Zabrodzie). Do realizacji sprawy doszło w ostatnich dniach, a wsparcia policjantom udzielili biegli z dwóch Oddziałów Straży Granicznej oraz Komendy Głównej Straży Granicznej wraz z Laboratorium Kryminalistycznego KSP. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze na posesji i w najbliższej okolicy ujawnili liczne mechaniczne i karoseryjne części samochodowe.
Między porozrzucanymi podzespołami funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili wycięte elementy karoserii zawierające numery VIN, które po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazały się pochodzić z kradzionych samochodów. Policjanci zabezpieczyli do dalszych badań zarówno ujawnione elementy karoserii, jak również ponad 200 innych części samochodowych. Wartość zabezpieczonych do badań części jest szacowana na kwotę około 970 tysięcy złotych.
Do sprawy zatrzymano dwóch mieszkańców powiatu wołomińskiego w wieku 25 i 37 lat, którym na chwilę obecną przedstawiono siedem zarzutów, za które grozi do lat 5 więzienia. Według policjantów ze stołecznej "samochodówki" sprawa ma charakter rozwojowy.
Źródło: KSP