- Michaś to nasze trzecie dziecko. Przez chwilę wydawało się, że w rodzicielstwie nic nas nie zaskoczy. Wydawało się, że już nic nas nie zaskoczy… Do czasu. Moment, który zrujnował nasz świat - brutalna diagnoza, która sprawiła, że życie naszego dziecka stanęła pod znakiem zapytania. Od tych słów: SMA typu 1 zaczęło się brutalne odliczanie. Zegar tyka… Z przerażeniem obserwujemy, jak nasze dziecko traci siły, jak ulatuje z niego życie, choć jeszcze niedawno zastanawialiśmy się, kiedy postawi pierwszy krok - piszą rodzice Michałka.
Niestety, nie mają pewności, czy Michałek kiedykolwiek stanie na własnych nogach. Nie wiedzą, jak będzie wyglądała jego przyszłość w cieniu choroby. Nagle stanęli przed życiowym wyzwaniem. Muszą ratować dziecko, ale dostępne leczenie to w tym przypadku za mało.
- Potrzebujemy zdecydowanego uderzenia w chorobę, a naszą jedyną szansą jest terapia genowa, która daje nadzieję na zatrzymanie rozwoju choroby. To dla naszego synka ratunek, który potrzebujemy właściwie natychmiast! Niestety, na naszej drodze stanął ogromny mur - kosztorys leczenia. Koszt leczenia jest niewyobrażalnie wysoki - dla nas zebranie takiej kwoty brzmi jakby ktoś powiedział, że podaruje nam gwiazdkę z nieba. Sami nie mamy szans! Sami nie możemy go ratować. Chcielibyśmy, byś wiedział, że jesteś naszą nadzieją na to, że nasz synek przez chorobę nie straci tego, co najważniejsze - życia… - proszą rodzice.
Mają świadomość, że bez leczenia z każdym miesiącem będzie coraz gorzej, że Michałek zamiast rozwijać się i gonić rodzeństwo będzie musiał zmagać się z kolejnymi ograniczeniami.
Kwota potrzebna na terapię to około 9 mln zł. Michałek jest podpiecznym fundacji siepomaga.pl TUTAJ znajduje się link do zbiórki
Na FB prowadzone są licytacje dla Michałka - link TUTAJ
A już 27 września w skansenie w Brańszczyku odbędzie się piknik charyatatywny na rzecz Michałka - szczegóły na plakacie poniżej: