Minionej soboty Wyszków znalazł się na trasie marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która - podobnie jak premier, ministrowie, parlamentarzyści - bardzo aktywnie włączyła się w kampanię wyborczą Andrzeja Dudy. Spotkanie w Wyszkowie początkowo planowano na placu Miejskim, ale z uwagi na złą pogodę przeniesiono je do hali sportowej I LO im. C.K. Norwida. Elżbieta Witek nie mówiła o pracy Sejmu, którą kieruje, ale o dokonaniach pierwszej kadencji i programie wyborczym Andrzeja Dudy. Podczas spotkania zwolennicy PiS eksponowali wyborcze logo oraz banery reklamowe swojego kandydata. I o to właśnie zapytał na sesji Rady Powiatu 24 czerwca radny Adam Turek.
- Kto ponosi koszty związane z tym spotkaniem i czy sala została zdezynfekowana przed i po spotkaniu? - pytał.
- Nastąpiło podpisanie umowy o wynajęcie. Spotkanie z racji na złą pogodę trzeba było przenieść. Była prośba marszałek Sejmu. Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie było w Wyszkowie pani marszałek, drugiej osoby w państwie polskim. Z tego powodu uważam, że nie powinno się robić żadnych problemów. Została wystawiona faktura na 200 zł netto. Dezynfekcja na pewno nastąpiła - były maseczki, preparaty do dezynfekcji - tłumaczył starosta Jerzy Żukowski, który sam także uczestniczył w spotkaniu w I LO.
- To była agitacja, nie spotkanie. Nic nie mam do pani marszałek, bardzo dobrze, że przyjeżdża do Wyszkowa, ale w szkole nie powinno się robić agitacji. Do tej pory tego nie było i powinno tak zostać - odpowiadał Adam Turek.
- Nie powinno być agitacji w szkołach jeśli chodzi o uczniów. Nic takiego nie powstało. Jako gospodarzowi powiatu zależało mi na tym, żeby Pani marszałek była godnie przyjęta. Trzeba było szybko zadziałać. Czy Panu radnemu zależy na tym, że Pani marszałek zmokła? To chyba byłoby źle odebrane - kontynuował starosta.