Kobieta pracuje jako ratownik medyczny w firmie Luk Trans, zajmującej się transportem międzyszpitalnym. W niedzielę, 14 czerwca, około godz. 8.00 miała jechać na dyżur do pracy. Na parkingu przed swoim blokiem w Łochowie zastała jednak zdewastowany samochód. Na przednim siedzeniu zostawiła bluzę z napisem "ratownik medyczny" i być może to spowodowało atak - spekulują ogólnopolskie media. Sprawca rzucił w samochód płytą chodnikową, wybijając przednią szybę. Na miejscu zostawił zadrukowaną kartkę z groźbami: "Wyp... z naszego osiedla. Roznosisz tylko zarazę. Następnym razem spalimy samochód i mieszkanie. Musisz się wyprowadzić z naszego bloku".
- Atak ją przestraszył, nie wie co będzie dalej - mówi polsatnews.pl współwłaściciel firmy Luk Trans Łukasz Kępka. Zapewnia, że jego pracownicy nie mają kontaktu z zakażonymi koronawirusem.
Sprawę bada policja. Na miejscu zabezpieczono nagranie z monitoringu.
Fot. Luk Trans