Siatkarze Campera Wyszków ostatnio otrzymali srogą lekcję od Jaguara Wolanów. Triumfem nad zespołem Olimpu Skaryszew gracze duetu Szulik/ Wójcik chcieli powetować sobie niepowodzenie w starciu z Jaguarem. Sobotni mecz od mocnego uderzenia zaczęli przyjezdni, bezlitośnie wykorzystując problemy Campera. Olimp prowadził już nawet 6:0, gospodarze przebudzili się i dość szybko odrobili straty. Potem utrzymywali bezpieczną przewagę nad przyjezdnymi, ostatecznie wygrywając 25:21.
W drugiej odsłonie nie powtórzył się scenariusz z początku premierowego seta. Camper zdecydowanie poprawił grę, gospodarze nie popełniali aż tylu błędów. efektem czego było zwycięstwo 25:19. Wyszkowianie chcieli zakończyć jak najszybciej to spotkanie, jednak plany zamierzali pokrzyżować im siatkarze ze Skaryszewa. Goście wspieli się na wyżyny swoich możliwości. Potrafili utrzymać dobry poziom przez całego seta i po niezwykle emocjonującej końcówce zwyciężyli 25:23. Siatkarze Campera z tyłu głowy mieli stare siatkarskie porzekadło: "Kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3". Chcieli temu zaprzeczyć, od samego początku narzucili przyjezdnym swój styl gry. Nie dali rozpędzić się graczom Olimpu i wygrali 25:18 i cały mecz 3:1. Choć wynik przemawia na korzyć gospodarzy, to styl gry Campera pozostawiał wiele do życzenia.
Już za tydzień przed graczami z Wyszkowa niezwykle ważny mecz w stolicy. Jeżeli zespół dowodzony przez trenerów Szulika i Wójcika chce przedłużyć swoje szanse na grę o awans, musi wygrać z Iskra Warszawa.
KS Camper Wyszków - UKS Olimp Skaryszew 3:1 (25:21, 25:19, 23:25, 25:18)
Camper: Kędzierski, Karol Wojtkowski, Skibiński, Kościński,Przybylski, Kacper Wojtkowski, Jackowski (libero) oraz Zdrojewski, Purgacz, Czajkowski.