- Sensoplastyka, to taka plastyka z użyciem wszystkich zmysłów. W sam raz dla wszystkich tych, których kusi chlapanie, babranie, które jest jak najbardziej naturalną potrzebą dziecka i w dodatku jest zdrowe dla jego rozwoju. Dzięki temu rozwijają się zmysły. Dotyk, bo przecież coś jest mokre, coś suche, coś gładkie, coś ciężkie, śliskie, coś się do rąk przykleja, a coś nie… Ale też inne zmysły mają swój udział w takiej zabawie – wzrok, słuch, węch, a często i smak. Poza rozwojem zmysłów, dziecko ma szansę również rozwijać małą i dużą motorykę. A jeśli chcemy, możemy jednocześnie wzbogacać dziecięce słownictwo i pomagać mu lepiej rozumieć otaczający go świat – wystarczy brać udział w zabawie i opisywać wszystko to, czego dziecko doświadcza - pisze blogerka, Ola Jurkowska na blogu Nasze Kluski.
Sensoplastyka, czyli takie sensoryczne podejście do aktywności twórczej dzieci, często gości na zajęciach w Niepublicznym Żłobku A KU KU w Wyszkowie. Podczas zajęć dzieci doświadczają połączonych doznań dotykowych ze wzrokowymi (kolory), zapachowymi, słuchowymi i smakowymi (bo często produkty używane do tworzenia arcydzieł są naturalne i jadalne). Z tych wszystkich stymulujących zmysły składników w czasie zabawy powstają prawdziwe arcydzieła.
Fot. Archiwum Żłobka