Mieszkańcy Deskurowa (ale także okolicznych miejscowości oraz letnicy poosiadający w okolicy działki) od lat nie mogą doczekać się przedłużenia drogi asfaltowej w stronę Ślubowa. Droga ciągnie się od Tumanka, przez główną część Deskurowa oraz przez całe Drogoszewo, i kończy się na wysokości wjazdu do I alei działek w Deskurowie. 3 września zorganizowali na swojej drodze akcję, w której do poparcia inwestycji przekonywali kierowców. Jednocześnie zwrócili się do nich z apelem o bezpieczniejszą i przede wszystkim wolniejszą jazdę.
- Pył i kurz unoszące się z drogi po przejechaniu każdego samochodu nie dają nam już żyć - mówiili mieszkańcy.
- Zrezygnowaliśmy z odnawiania elewacji, zrezygnowaliśmy z wywieszania czegokolwiek na podwórku, bo i tak wszystko jest za chwilę brudne. Ale najgorsze jest to, że nasza córka ma astmę i po prostu nie pozwalamy jej przebywać na zewnątrz z powodu pyłu z drogi - mówi mieszkanka Deskurowa.
Kierowcy wykazywali się ogromnym zrozumieniem dla bolączek i postulatów mieszkańców i chętnie podpisywali list poparcia w sprawie budowy kilkusetmetrowego odcinka drogi z asfaltu. W ciągu siedmiogodzinnej akcji zebrano około 260 podpisów.
- To pokazuje, jak duży ruch jest na tej drodze i jak potrzebna jest ta inwestycja - komentują mieszkańcy, którzy w sobotę 3 września zmieniali się na dyżurach przy drodze, zbierając podpisy i edukując kierowców, którzy w zamian za podpisy otrzymywali imienne podziekowania przygotowane specjalnie przez najmłodsze mieszkanki Deskurowa.
Drogą tą kursują autobusy szkolne, wożące dzieci ze Ślubowa, i autobusy komunikacji miejskiej. Drogą jeżdżą mieszkańcy Ślubowa, Deskurowa, liczne grupy zorganizowane i indywidualne korzystające z położonego przy tej drodze parku linowego oraz odwiedzający okolicę Wyszkowa właściciele licznych działek rekreacyjnych.
Droga, której dotyczy akcja, to droga gminna w zarządzie Powiatu Wyszkowskiego.
- Od 20 lat nikt nie chce zająć się tematem ze względu na "zagmatwany stan prawny". Obecna nawierzchnia jest wiecznie powybijana, pofalowana, wyboista. Zarządca drogi wyrównuje ją kilka razy w roku pługiem i posypuje dziwnym materiałem, który okropnie pyli. Poza dniami wilgotnymi, ciągle unosi się pył. Jest to uciążliwe i dla kierowców, i dla mieszkańców - mówią mieszkańcy Deskurowa.
Zwracają uwagę, że koszty kilkukrotnego równania drogi w ciągu roku nie są małe, a efekt tych zabiegów - mizerny.
- Kilka dni i dziury od nowa są "powybijane" w tej drodze - mówią.
Petycję z podpisami, których zbiórka nadal będzie prowadzona wśród mieszkańców sołectwa, trafią do władz powiatu. Ze starostą i przedstawicielem wydziału inwestycji mieszkańcy już także prowadzili rozmowy. Aktualny stan jest taki, że do 30 września na zlecenie powiatu ma zostać wykonany projekt koncepcyjny przebudowy tej drogi.
- Opracowany projekt stanowić będzie podstawę do przedstawienia mieszkańcom możliwych wariantów realizacji w celu wyboru optymalnego rozwiązania, na podstawie którego opracowana zostanie kompleksowa dokumentacja projektowa - informują powiatowi urzędnicy.
Nie czekając na koncepcję przebudowy mieszkańcy poprosili zarządcę drogi o ustawienie znaków drogowych ograniczających prędkość na tym odcinku do 10 km/h, co poprawi nie tylko komfort życiowy mieszkańców ale też wpłynie na bezpieczeństwo użytkowników drogi. Wnioskują także o jak najszybsze utwardzenie drogi metodą natryskową, co nie kolidowałoby z oczekiwaniem na gruntowną przebudowę, ale tutaj powiat nie ma dobrych wieści. Aktualny, wytyczony przez użytkowników przebieg drogi, nie pokrywa się z przebiegiem wyznaczonym w ewidencji gruntów, dlatego poowiat nie może prowadzić inwestycji na prywatnych gruntach. Starostwo Powiatowe radzi mieszkańcom poczekać na projekt koncepcyjny i wybór ostatecznego wariantu przebudowy drogi.