Na prologu Kamil Wiśniewski spisał się znakomicie i zajął pierwotnie czwarte miejsce. Po weryfikacji, przez orgnizatorów na wyszkowianina została nałożona kara. Wiśniewski został ukarany dodatkowymi 20 minutami i ukończył etap nie na czwartym, a na 33 miejscu.
- Dzisiejszy prolog był bardzo szybki. Dotarłem do mety z czwartym czasem, jednak przez pominięcie jednego punktu kontrolnego dostałem 22 minuty kary i przez to mam sporo straty. To jest dopiero początek tego morderczego rajdu więc nie ma się czym martwić. Trzymajcie kciuki - napisał na swoim Facebooku Kamil Wiśniewski.
Mimo nałożonej kary, możemy być pewni że Kamil Wiśniewski jest bardzo dobrze przygotowany do Dakaru 2018 i już w kolejnym etapie zabierze się do pogoni za czołówką.