10 lipca piłkarze Bugu Wyszków wznowili treningi przed nowym sezonem. A po tygodniu treningów z posady trenera zrezygnował Stefan Liszewski.
- Gdy zaczynałem, zapowiadałem, że daję sobie pół roku na przyjrzenie się, jak to wszystko wygląda od kuchni. Po pół roku zdecydowałem, że nie podejmę się dalej wyzwania polegającego na prowadzeniu drużyny - mówi Tubie Wyszkowa Stefan Liszewski. Jako powody odejścia podaje problemy organizacyjno-finansowe. - W klubie jest mnóstwo problemów, których się nie rozwiązuje, a tylko one się nawarstwiają. To m.in. sprawa odejścia kilku zawodników. To jest IV liga i powinien być to solidny klub. Myślałem, że skoro nie ma pieniędzy, to będą chociaż warunki do trenowania, a tych też nie było - jak nie gala disco, to płyta boiska musi "odpoczywać". Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu tego dalej ciągnąć - mówi były trener.
Skład Bugu jest jeszcze w budowie, a duża część graczy pierwszej drużyny nie wznowiła treningów. Ostatnio doszło nawet do tego, że Bug nie pojechał na sparing, ponieważ nie było wystarczającej liczby graczy.
W tej sytuacji zespół trenuje pod okiem dotychczasowego drugiego trenera - Pawła Zacharskiego. Kto będzie następcą Liszewskiego? Odpowiedź przyniosą najbliższe tygodnie.