REKLAMA

REKLAMA

Zalewa nas

Autor: Admin Admin

Miasto | Niedziela, 16 lip 2017 22:42

Nie mają łatwego życia mieszkańcy ul. Przejazdowej w Skuszewie. Po większych opadach ulica miejscami przypomina zbiornik wodny. Gmina nie ma jednak dla mieszkańców dobrych wieści. 

Miasto

"Może zainteresuje Państwa nasze jezioro, które powstaje za każdym razem, jak pada deszcz. Jest to nie do wytrzymania. Ciężko wysiąść z auta, żeby bramę otworzyć. Nie mówię już o syfie, jaki zostawia woda za każdym razem" - napisała do naszej redakcji mieszkanka ul. Przejazdowej w Skuszewie. Na przesłanym nam zdjęciu widać stan drogi po deszczu. Rzeczywiście, chyba łatwiej byłoby dopłynąć do posesji niż dojechać autem. Problem jest znany wyszkowskim urzędnikom. Niestety, mogą tylko rozłożyć ręce. W najbliższych latach nic nie da się w tej sprawie zrobić.

- Jest to najniższy punkt na tym terenie, dlatego tworzy się tam "zlewnia" wody. Woda spływa w ten rejon nie tylko z ul. Przejazdowej, Bocianiej, ale także z lasu, z drogi krajowej należącej do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (trasa na Łochów - red.). "Deszczówka" nie jest w stanie tego szybko zebrać. Z przykrością muszę powiedzieć, że przy obecnym stanie nic nie możemy zrobić - mówi Robert Garbarczyk, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Wyszkowie.

Gmina ma obowiązek "zagospodarowania" czyli zapewnienia odpływu wodom gruntowym w pasach swoich dróg. Gorzej, gdy tak jak w przypadku ul. Przejazdowej, woda zbiera się z różnych źródeł. Gmina nie ma obowiązku jej "odprowadzenia". Problem można było spróbować wyeliminować na etapie projektowania i budowy ul. Przejazdowej, ale też nie było tam dobrego rozwiązania.  

- Mogliśmy wynieść drogę wyżej, ale wówczas woda zostałaby na posesjach, bo ulicę trzeba by podnieść do poziomu drogi krajowej - mówi naczelnik Garbarczyk. Innym rozwiązaniem, ale przekraczającym możliwości finansowe gminy, jest budowa przepustu odprowadzającego wodę do Wyszkowa pod Bugiem.

Z problemem tym gmina i mieszkańcy stykają się coraz częściej. 

- Każdy teraz brukuje, ale nie każdy myśli, gdzie odprowadzić wodę. Każdy by chciał na drogę publiczną - żeby tam spływała ona z posesji. A do tego kanały powinny mieć zwiększone średnice. Nagminnnie otrzymujemy prośby o przyłączenie się prywatnych posesji oraz firm do kanalizacji deszczowej. Być może należałoby wprowadzić za to opłaty? Na razie, jeśli warunki techniczne na to pozwalają, wydajemy zgody, ale coś trzeba z tym zrobić, bo problem jest globalny, narasta i wkrótce ta woda nas po prostu zaleje - mówi naczelnik. 

Przy realizacji nowych inwestycji gmina uwzględnia już rozwiązania, które mają niwelować ten problem (np. stosując szersze średnice kanałów). 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA