Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną muszą się zmienić nazwy niektórych ulic. W Wyszkowie dotyczy to ul. I AWP, Hanki Sawickiej i Gwardii Ludowej. Rada Miejska ma rok na dokonanie zmiany. Burmistrz przeprowadził społeczne konsultacje i na podstawie ich wyników zaproponował zmianę nazwy ul. I AWP na Świętojańską, Gwardii Ludowej na Bolesława Prusa, zaś Hanki Sawickiej – na al. Marszałka J. Piłsudskiego, jako przedłużenie istniejącej już ulicy o tej nazwie. Sprawa podzieliła jednak mieszkańców. Wśród nich rozpatrywane były dwie propozycje: Dębowa, Piłsudskiego, Zgody, Forsycjowa - większość uzyskała nazwa Dębowa. Jednak ulica o takiej nazwie jest już w Wyszkowie i sąsiednim Rybienku Nowym, aldtego burmistrz zaproponował, aby pozostać przy al. Marszałka Piłsudskiego. Nagle pojawiła się jednak inna opcja. Grupa mieszkańców wyszła z inicjatywą, aby zachować istniejącą nazwę. Pomysłodawcy spotkali się z radnymi miejskimi, aby przedstawić swoje argumenty. W ich imieniu wystąpiła Teresa Szymańska.
– Nie mam preferencji partyjnych, nie dzielę ludzi ze względu na wiarę, majętność. Dzielę na mądrych i głupich, dobrych i złych. Już raz walczyliśmy o zachowanie nazwy Hanki Sawickiej i ówczesna rada gminy zdecydowała o jej utrzymaniu. To była Żydówka, bogata Żydówka, ukrywała się podczas wojny, nosiła jedzenie do getta. Stworzyła Związek Walki Młodych – to grupa przyjaciół, która walczyła z okupantem. Została postrzelona, zmarła na Pawiaku. Co ona komu jest winna to ja nie wiem? Nie wiem, czy by mnie było stać w tamtych czasach, żebym się zachowywała tak jak ona? - tłumaczyła radnym mieszkanka ul. Hanki Sawickiej.
Powołując się na przykłady innych miast, mieszkańcy zaproponowali, aby znaleźć w historii lub współczesności inną niż ta wojenna Hanka Sawicka i to jej imieniem nazwać ulicę, czyli de facto pozostać przy obecnej nazwie.
- Czy tylko istnieje jedna Hanka Sawicka? Ta niedobra? Niektórzy do naszej pani doktor ginekolog mówili „Hanka”. Jest inna możliwość – zasłużona bibliotekarka z Warszawy też była Hanka Sawicka. Czy to nie może być patronka naszej ulicy ta Hanka Sawicka? Czy nie może być wspomniana pani doktor? To jest doktor zasłużony, dlaczego nie może być patronką naszej ulicy? I unikniemy wydatków na wymianę dokumentów, tabliczek, pieczątek… Czy to warto? - argumentowała Teresa Szymańska.
W imieniu grupy mieszkańców swojej ulicy złożyła pismo do Rady Miejskiej z prośbą, by wstrzymała się z dalszymi decyzjami.
- Żebyśmy mieli czas udokumentować to, co ja mówię. Może zgłosi się wiele Hanek Sawickich, tych, które żyją i nie żyją. Nie róbcie nic przeciwko mieszkańcom ulicy Hanki Sawickiej - apelowała.
Radny Wojciech Rojek odpowiadał:
- Jeżeli dostarczycie zaświadczenie z IPN, że nazwa Hanki Sawickiej może zostać, to zostanie, jeśli nie…
- Z całym szacunkiem, ale co ma IPN do naszej ginekolog Hanki Sawickiej?
- Ona nie ma na imię Hanka… - prostowali urzędnicy, ale mieszkańcy swoje...
- ...ale tak do niej mówią. Hanka Sawicka też nie była w rzeczywistości Hanką, tylko Krystyną Szapiro… - odpowiadała Teresa Szymańska.
Poinformowała radnych, że wśród mieszkańców ulicy rozważane były także inne propozycje nazw: Zgody, Forsycjowa – ale poparły je tylko po dwie osoby.
- Nazwa Dębowa zyskała większość. Ale nie Piłsudski, bo Piłsudski był osobą bardzo kontrowersyjną - mówiła Teresa Szymańska.
- Jakie zarzuty ma Pani do Piłsudskiego? - pytał radny Krzysztof Sobieski.
- To nie ja, to historycy… - usłyszał w odpowiedzi.
Nieco zdezorietowani mnogością propozycji radni postanowili swoją decyzję odłożyć w czasie. Nie dokonają zmiany nazwy ulicy na majowej, ale na którejś z późniejszych sesji.
