Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, chłopak zszedł z mostu kolejowego na filar i stamtąd skoczył do wody. Świadkami było kilka osób. Twierdzą, że mężczyzna zostawił na moście list pożegnalny. Policja informuje, że poszukiwany to 22-latek z Wyszkowa. Nie udziela więcej informacji.
Na miejscu zdarzenia, w rejonie mostu kolejowego w Wyszkowie, przez kilka godzin pracowały wczoraj specjalistyczne jednostki ratownicze z Makowa Maz. i Warszawy, które przy użyciu sondy przeszukiwały rzekę. Jako pierwsza zgłoszenie o zdarzeniu otrzymała wyszkowska Straż Pożarna i to płetwonurkowie z PSP w Wyszkowie pierwsi zeszli do wody i badali Bug w poszukiwaniu mężczyzny. Akcja ratunkowa trwała około dwóch godzin. Strażacy przeszukiwali rzekę z łódki a także nasi płetwonurkowie zeszli pod wodę. Potem otrzymali oni wsparcie specjalistycnych jednostek spoza Wyszkowa.
Poszukiwania mężczyzny trwały w środę do późnych godzin popołudniowych. Niestety, nie przyniosły rezultatu. Rzeka w rejonie mostu kolejowego ma głębokość minimum 2 metrów. Temperatura wody w ciągu dnia nie przekracza 4 stopni. Warunki atmosferyczne były wczoraj trudne, ale strażacy prowadzili akcję poszukiwawczą do zmroku. Dzisiaj zostanie ona wznowiona.