Gala została zorganizowana przez organizację Profesjonalnej Ligi MMA przy współpracy z gospodarzem – gminą Wyszków. Sobotnie wydarzenie było 62 odsłoną PLMMA i jednocześnie 6 występem zawodników zrzeszonych w projekcie AFC, czyli Amateur Fighting Championship, który powstał przy współpracy z Polską Federacją MMA. Organizatorzy zaplanowali dziewięć walk, w tym dwie o pas – pojedynek pomiędzy Marianem Ziółkowskim, a Hiszpanem Jesusem Montero wyłonił zwycięzcę o tytuł wagi lekkiej, natomiast wygrany starcia Marcin Naruszczka kontra Krzysztof Sadecki opuszczał wyszkowską halę z tytułem wagi średniej.
Podczas inauguracji gali licznie zebrani kibice obejrzeli prezentację wszystkich zawodników walczących tego dnia. Następnie organizatorzy zapowiedzieli pierwszą walkę w ramach Amateur Fighting Championship. W pojedynku podzielonym na trzy rundy z każdą trwającą po trzy minuty zmierzyli się Mateusz Słotwiński oraz Marcel Kachela. Przedstawiciele kategorii wagowej do 70 kg przedstawili pojedynek pełen akcji. W pewnym momencie walki zawodnicy zapomnieli o obowiązujących przepisach, co przełożyło się na chwilową wymianę ciosów za pomocą łokci. W połowie drugiej rundy Słotwiński zmusił rywala do poddania dzięki duszeniu w parterze. Kolejna walka wzbudziła większe emocje wśród kibiców. W oktagonie pojawiła się pochodząca z Wyszkowa Natalia Jędrysiak, która stanęła do walki z Aleksandrą Rolą. W pierwszej rundzie widzowie obserwowali dynamiczny pojedynek, który składał się z mocnych i szybkich ciosów każdej zawodniczki. Minimalną przewagę pod koniec rundy wypracowała Natalia Jędrysiak, która była blisko poddania przeciwniczki. W kolejnej rundzie, na początku drugiej minuty Aleksandra Rola zrewanżowała się wyszkowiance realizując skuteczne duszenie za pleców, które oznaczało poddanie walki przez Natalię Jędrysiak. Wyszkowianka została pożegnana głośnymi brawami od kibiców, którzy docenili jej aktywny udział w walce.
Przyszedł czas na walki zawodowe toczone w ramach Profesjonalnej Ligi MMA. Pierwszą z nich był pojedynek pomiędzy Szymonem Lubańskim, a Vahe Movsisianem, który jednogłośną decyzją sędziów został zakończony zwycięstwem Polaka. Sukces został osiągnięty rozsądnym kontrolowaniem walki oraz przewagą Lubańskiego podczas starć w parterze. Kolejny pojedynek zakończył się przed końcem pierwszej rundy. Już na samym początku walki Patryk Duński silnym kopnięciem zdobył przewagę nad Kamilem Doercksem. Pojedynek w pewnym momencie został przerwany przez kopnięcie w krocze Duńskiego, jednak sytuacja zmobilizowała zawodnika na tyle, by pokonać przeciwnika technicznym nokautem za pomocą wysokiego kopnięcia oraz uderzeniami, gdy rywal leżał na deskach.
Kolejny pojedynek ponownie rozbudził emocje kibiców – w oktagonie pojawiła się wyszkowianka Paulina Borkowska, która zmierzyła się z Melindą Fabian. Na samym początku walki przewagę wypracowała zawodniczka z Węgier, jednak głośno wspierana Paulina potrafiła odpowiedzieć na ataki swojej rywalki. Pierwsza runda została zakończona przed czasem przez pomyłkę sędziego w chwili, gdy Węgierka była bliska poddania Borkowskiej. Sztuka udała się w połowie drugiej rundy, gdy Melinda Fabian bocznym duszeniem za pleców zmusiła Paulinę Borkowską do poddania walki. Wyszkowianka, podobnie jak Natalia Jędrysiak została pożegnana brawami.
Szósty pojedynek sobotniej gali był walką pomiędzy przedstawicielami wagi półciężkiej – Karolem Linowskim oraz Mateuszem Kędzierskim. Sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięzcę, którym okazał się Karol Linowski. Zawodnik przeważał przez wszystkie rundy, dodatkowo utrudniając rywalowi skuteczny przebieg pojedynku po tym, gdy celnym ciosem uszkodził nos przeciwnika.
Siódma walka była pojedynkiem o mistrzostwo wagi lekkiej, w której zmierzyli się Marian Ziółkowski oraz Jesus Montero. Otwarcie trzeba przyznać, że było to fenomenalne starcie zakończone widowiskowym nokautem w 17 sekundzie drugiej rundy. W pierwszej Polak rozsądnie i umiejętnie oddawał uderzenia w stronę rywala jednocześnie popisując się dobrymi unikami. Walka została zakończona, gdy Ziółkowski uderzył przeciwnika silnym ciosem z kolana w kierunku głowy, na skutek czego Montero zalał się krwią oraz upadł. Sędzia ogłosił koniec pojedynku, a wściekłemu rywalowi Polaka została udzielona pomoc medyczna. Tym samym Marian Ziółkowski obronił pas zdobyty podczas gali PLMMA 59/AFC 3, która odbyła się 23 października 2015 r.
Przedostatnia walka została rozstrzygnięta w połowie pierwszej rundy, gdy Antoni Chmielewski błyskawicznym i silnym sierpowym położył Łukasza Witosa na deski, po czym dobił kolejnymi ciosami. Była to kolejna sytuacja, gdy została udzielona pomoc medyczna zawodnikowi jeszcze w oktagonie.
Ostatnia, hitowa walka wieczoru miała rozstrzygnąć czy Marcin Naruszczka obroni pas wagi średniej zdobyty 23 października wygraną z Grekiem Nikosem Sokolisem. Rywalem wyszkowianina był Krzysztof Sadecki. Nie był to pojedynek tak emocjonujący jak poprzednie, natomiast kibice przedstawili gorący i głośny doping, który motywował zawodnika pochodzącego z Wyszkowa. Przez trzy rundy rywale prezentowali pojedynek w stójce wypełniony pojedynczymi ciosami oraz mocnymi seriami, które padały z dwóch stron. O wyniku walki zadecydowali sędziowie wskazując Marcina Naruszczkę jako wygranego pojedynku o pas mistrzowski.