„Dziękuj, a nie proś” – wielokrotnie powtarzał w niedzielę Szymon Hołownia, podczas swojego nietypowego wystąpienia. Założyciel fundacji Kasisi i Fabryka Dobra podczas niedzielnych Mszy Świętych nawoływał do kierowania się dziecinną naiwnością, ale też radością i szczęściem – „Bądź prosty, jak dziecko. Bóg jest Twoim ojcem. Zaufaj mu bezgranicznie” – mówił.
Dziennikarz wspominał o ludziach pracujących w jego fundacjach, którzy pomagają potrzebującym narażając swoje zdrowie, a czasem życie. Opowiedział o wyjeździe do Afryki, gdzie widząc sierociniec, w którym znajdowały się chore, zgwałcone, czy niepełnosprawne dzieci, wydał swoje pieniądze, by zapoczątkować dla nich budowę domu dziecka – i tak powstała fundacja Kasisi, w której obecnie jest 250 dzieci.
Następnie postanowił „produkować dobro” zakładając fundację Fabryka Dobra. –„Mamy teraz 3 ośrodki w Afryce, gdzie produkujemy te dobro. Chcemy mówić językiem miłości, czyli takim, którego nauczał Bóg” – powiedział Hołownia.
Głównym celem niedzielnego spotkania była prośba o pomoc dla pani Marii – sparaliżowanej pacjentki jego hospicjum, która jest matką 3 dzieci i przez chorobę nie jest w stanie zapewnić im przyszłości. Fundacja postanowiła kupić im dom. Mała działka w okolicach Kigali, na której powstanie nowa posiadłość została już zakupiona. Koszt budowy wyniesie 40 000 zł. Aby spełniło się największe marzenie Emmy, Sylvaina i Delphina fundacji brakuje około 30 000 zł. Szymon Hołownia uszczęśliwienie tej rodziny pozostawił w rękach wyszkowian.
Jeśli chcesz pomóc w akcji „Budujemy dom dla dzieci Marii” kliknij TUTAJ