Dziś, testem z języka, zakończył się trzydniowy egzamin, który w całej Polsce pisało ponad 360 tyś. uczniów. Młodzież każdego dnia czuła się bardziej rozluźniona i z większym luzem podchodziła do kolejnych egzaminów.
Jak mówi nam Dominika, uczennica Gimnazjum nr 2 w Wyszkowie: „wkurzające jest tylko to, że musimy czekać tę godzinę. Jakby na jednym teście nie mogła być np. historia, WOS i polski.”
Wszystko dlatego, że rano uczniowie zmagali się z takimi przedmiotami jak historia, WOS, chemia, biologia, fizyka czy podstawowy język, natomiast o godzinie 11 zdawana była matematyka, j. polski oraz rozszerzenie wybranego języka obcego. Najczęściej wybierano jak co roku angielski, na drugim miejscu znalazł się j. niemiecki.
Co było najtrudniejsze? Zdecydowanie matematyka opowiada Manuel. Co jeszcze sprawiło problem?
„Na pewno pytanie o celebrytę na wczorajszym polskim, niby każdy wie o co chodzi, ale opisać to jakoś trudno. W ogóle egzamin z j. polskiego był dziwny. Pytania były tak proste, że to wydawało się aż podchwytliwe. A praca pisemna - śmiech na sali. Kazali nam napisać opowiadanie o podróżach, przecież to poziom dziecka z podstawówki” – opowiada dalej Dominika.
Widać też, jak bardzo różnią się opinie uczniów z poszczególnych szkół. W Gimnazjum nr 1 słyszymy, że historia sprawiła dużą trudność, a sam test porównywalny był nawet do matury. Gimnazjaliści z „dwójki” o historii mówią : „Zdecydowanie najłatwiejsza”.
Jak zwykle największy problem uczniowie klas trzecich mieli z matematyką. „Zadania były do zrobienia, ale otwarte były w tym roku trudne.” Opowiada nam Partycja.
Wyniki egzaminu gimnazjalnego, uczniowie poznają już 19 czerwca. Do tego czasu muszą oni jednak pracować nad poprawieniem ocen końcowych. Przystąpienie do egzaminu jest warunkiem ukończenia gimnazjum, a wyniku poprawić się nie da.