REKLAMA

REKLAMA

Coraz częściej studiujemy za granicą

Autor: Admin Admin

Kącik Prasowy | Czwartek, 12 lut 2015 12:01

Według statystyk OECD na zagranicznych uczelniach kształci się około 48 tyś. Polaków. Skąd te liczby? Czy społeczeństwo jest tak bogate? Kusi nas prestiż zagranicznych uczelni? A może im dalej od domu, tym lepiej? 

Kącik Prasowy

Okazuje się, że zagraniczne uczelnie stwarzają przyjezdnym dużo lepsze warunki, większość z nich jest darmowe, a w niektórych można nawet uzyskać stypendia socjalne.

Tak jest na przykład w Danii. Kraj ten, posiada tylko 8 uczelni wyższych. Mimo to, aż dwie z nich znalazły się w pierwszej setce najlepszych uczelni na świecie. Dla porównania, najlepsze polskie uczelnie, czyli Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński lokują się dopiero w czwartej setce rankingu. Warto też zaznaczyć, że edukacja na duńskich uczelniach jest bezpłatna, a jeśli studenci z zagranicy podejmą pracę w wymiarze co najmniej dziesięciu godzin tygodniowo, mogą się ubiegać o stypendium socjalne, które pokrywa całkowicie koszty utrzymania.

Najwięcej studentów z Polski, jest obecnie w Wielkiej Brytanii (blisko 18 tyś.).

Popularność studiów za granicą jest ogromna, w ciągu ostatnich trzech lat, liczba Polskich studentów, którzy wybrali uczelnie poza Polską, wzrosła aż o 20%. Jak widać, dla chcącego nic trudnego. Nie dość, że studia za granicą to dobra okazja do podszkolenia języka, to jeszcze dyplom wydaje się być jakiś taki bardziej prestiżowy.

Źródło: Angora

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

"Współpraca nie funkcjonuje zgodnie z założeniami koalicyjnymi i oczekiwaniami". Radni ogłaszają koniec koalicji z burmistrzem

słabe to

Kilka wydarzeń kulturalnych, konferansjerka burmistrza i otoczenie się dworem nowych i starych potakiwaczy to zbyt mało na rok nowego burmistrza i zmian, które miały nastąpić. Miały być rozwiązywane problemy a nawet nie potrafi nowa władza zorganizować remontu urzędu, że urzędnicy gminni stali w kolejce do toi toi przy parku za własną potrzebą. Dobrze, że drony nie nadleciały nad Wyszków i nie widziały tych śmiesznych scen. Co do inwestycji to nawet trudno coś dobrego powiedzieć. Kawałek Pułtuskiej kończony w zimie, paraliż komunikacyjny bez dobrej organizacji drogowej. Jeszcze na początku kadencji burmistrz obiecał, że zrobi rondo na skrzyżowaniu Sikorskiego i Pułtuskiej, nikt nie spodziewał się cudów ale mając ekipę z Mazowieckiego Zarządu Dróg, którzy modernizują drogę w okolicach Łosinnego a niedawno robią rondo w centrum i ulicę Sowińskiego, to mogli skonsultować projekty i zagadać o pieniądze w najbliższym budżecie na tą inwestycję. Podobnie z wyśmiewanym mostem, który poprzedni rząd chciał budować w okolicach Somianki. Burmistrz nawet się tym nie zainteresował a przecież ten kierunek odblokowałby częściowo korki w Wyszkowie. Dlaczego most na Narwi powstaje a korzystny most na Bugu już nie, ale burmistrz na to nie ma głowy. Dlaczego nadal nie ma wodociągu miejskiego w Kamieńczyku? Inne inwestycje też zaniedbane i starzy jego naczelnicy i doradcy platformerscy, a nie z swojej drużyny niewiele w tych tematach myślą. Po co jak nie ma odważnych dyspozycji. Znowu się nie da jak za poprzedniej ekipy Nowosa.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA