Dziś, w końcu, po długich oczekiwaniach, pierwsza w historii Wyszkowa drużyna kobieca mogła zainaugurować rozgrywki ligowe. W debiucie zagrały u siebie z Wilgą Garwolin. Mecz z początku odbywał się w centralnej części boiska, ciężko było o jakieś sytuacje podbramkowe, ale jeżeli już, to stwarzały je sobie nasze panie. Widzieliśmy m.in. groźny strzał wyłapany przez bramkarkę Wilgi. W końcówce pierwszej połowy po długim wybiciu piłki z obrony Loczków piłka trafiła do Pauliny Pokraśniewicz, która nie pomyliła się w akcji sam na sam z bramkarzem i Loczki wyszły na prowadzenie 1:0. Po przerwie to zawodniczki z Garwolina przejęły kontrolę nad grą i zaczęły tworzyć sobie sytuacje podbramkowe. Po jednej z nich piłka trafiła w słupek, co było pierwszym ostrzeżeniem dla naszych piłkarek. Niedługo potem rywalki wyrównały stan spotkania, a pod koniec spotkania zdobyły drugą bramkę po błędzie naszej obrony i mecz skończył się wynikiem 1:2. Debiut tym samym niezbyt udany wynikowo, jednak nasze zawodniczki zagrały dobre spotkanie, które pozwala wierzyć w dobre wyniki Loczków w przyszłości.