Mecz rozpoczął się podobnie do piątkowego spotkania nr 3 w Wyszkowie, czyli od bardzo wyrównanej gry z obydwu stron. Dużo gry punkt za punkt, niewielkie przewagi i zacięta rywalizacja to krótka charakterystyka początkowego fragmentu spotkania. Jedynie przy stanie 10:10 Camperowi udało się odskoczyć rywalom na trzy punkty, jednak już po chwili mieliśmy remis. Decydujący fragment tej partii nadszedł przy stanie 17:18. Wtedy to wyszkowianie zdobyli trzy punkty z rzędu i wyszli na dwupunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca, wygrywając 25:23. Sprawiło to wiele radości grupce wyszkowskich kibiców, która od początku kibicowała naszym siatkarzom w Lubinie.
Drugi set dużo lepszy w wykonaniu Cuprum. Od początku objęli prowadzenie, a potem stopniowo je powiększali. Było już 21:15, kiedy Camper rzucił się w pogoń za rywalami. Udało się odrobić kilka punktów, jednak było już za późno i to lubinianie wygrali 25:22.
Trzecia partia od początku należała do graczy z Wyszkowa. Szybko zdobyta, kilkupunktowa przewaga pozwoliła naszym zawodnikom na komfort w grze. W dodatku gracze z Lubina nie grali aż tak dobrze jak w secie drugim. W pewnym momencie Camper prowadził już 16:11, a potem 18:12 i wydawało się, że nic nie odbierze wyszkowianom zwycięstwa. Tak też było. Wyszkowianie grali bowiem znakomicie, co świetnie podsumował Tomasz Rutecki, który zakończył partię dwoma asami serwisowymi. Ostateczny wynik to 25:17.
Czwarty set niewiele zmienił w grze obydwu zespołów. Camper grał naprawdę znakomicie, kontynuował swoją świetną passę z partii poprzedniej. Szybko zrobiło się 3:0, a na przerwę techniczną wyszkowianie schodzili z wynikiem 8:3. Po przerwie ta przewaga jeszcze się zwiększała, a akcją demonstrującą siłę wyszkowskiego zespołu był świetny pojedynczy blok Konrada Woronieckiego. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że w trzecim i na początku czwartego seta Camper grał już niczym zespół z PlusLigi. Potem gra się wyrównała, jednak na korzyść drużyny Jana Sucha wciąż działała przewaga wypracowana na początku seta. Pozwoliło to na spokojną grę do końca i niezwykle pewne zwycięstwo, 25:19. Oznacza to, że Camper zwyciężył w całej pólfinałowej rywalizacji 3:2 i awansował do finału! W nim zmierzy się z największą sensacją rozgrywek, zespołem KPS Siedlce, który niespodziewanie wyeliminował z gry Banimex Będzin.
Camper: Kaczorowski, Woroniecki, Szulik, Świrydowicz, Rutecki, Wójcik, Stańczak(libero), Zrajkowski, Urbanowicz
Cuprum: Gorzkiewicz, Kadziewicz, Łapszyński, Kordysz, Romać, Michalski, Kryś(libero), Białecki, Boula, Dykas, Kasper
