REKLAMA

REKLAMA

Gżegżółka i harmider im nie straszne

Autor: Monika Grzelecka

Nauka | Poniedziałek, 21 kwi 2025 21:01

10 kwietnia miał miejsce wojewódzki finał XXII Konkursu Ortograficznego "Wyszkowskie Dyktando". Wzięło w nim udział 31 uczniów klas VII i VII szkół podstawowych a także 14 uczniów szkół ponadpodstawowych z powiatów wyszkowskiego i węgrowskiego. 

"Kochać ojczyznę, to miłować język, miłować język, to nie kalać go błędami" - pod takim hasłem od 2001 roku odbywa się w SP nr 4 w Wyszkowie konkurs ortograficzny.

- Pragniemy w imieniu organizatorów serdecznie powitać na XXIII Wyszkowskim Dyktandzie wszystkich jego uczestników oraz ich opiekunów. Witamy laureatów konkursów gminnych z powiatu wyszkowskiego i węgrowskiego, a dokładnie szkół podstawowych w Brańszczyku, Porębie, Białymbłocie, Zabrodziu, Dębinkach, Adelinie, witamy uczniów z Porządzia, Starego Lubiela, Bielina, Komorowa, Długosiodła, Dalekiego i Bloch. Jest nam niezmiernie miło gościć dziś laureatów etapu gminnego z sąsiedniego powiatu węgrowskiego. Witamy uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 i SP nr 3 w Łochowie oraz SP w Ostrówku. Witamy także laureatów konkursu z naszej gminy - ze Szkoły Podstawowej nr 5, SP w Leszczydole Starym, SP nr 4 i SP w Leszczydole-Nowinach. Pragnę także gorąco powitać uczniów szkół ponadpodstawowych z I LO oraz ZSP z Węgrowa, a także z ZSP z Łochowa. Witam najlepszych z najlepszych z wyszkowskich szkół ponadpodstawowych - ZS nr 1, ZS nr 3, I LO im. C.K. Norwida. W dniu dzisiejszym jest to XXIII edycja konkursu, po raz kolejny pod nazwą Wyszkowskie Dyktando. Wszystkim uczestnikom Wyszkowskiego Dyktanda życzymy osiągnięcia jak najlepszych wyników i satysfakcji z podjętej rywalizacji - mówiły Elżbieta Dobrzyńska i Ineza Pieniążek - koordynatorki Wyszkowskiego Dyktanda.

Teksty dyktand finałowych przygotowała dr Agnieszka Kijak - Mantas z Instytutu Językoznawstwa i Literaturoznawstwa Uniwersytetu w Siedlcach. Uczniowie szkoły podstawowej zmierzyli się z następującymi potyczkami słownymi:

"Charakterystyka miesięcy i pór roku. Styczeń to zaczątek czegoś nowego, można powiedzieć novum [nowum]. Bieżący rozpoczął rok dwa tysiące dwudziesty piąty. Prawie każdego dnia prószył śnieg, który w górach niespiesznie okrył wyższe i niższe partie szczytów. Luty przemijał w podobnych warunkach. Najwięcej radości z zimy miały dzieci, ponieważ mogły zjeżdżać na sankach i rzucać się śnieżkami. W marcu mróz przestał już szczypać w uszy. Przebiśniegi i ocieplające się powietrze zwiastowały wiosnę. Kurtki puchowe i kożuchy można już było zostawić w szafie albo popakować i wytachać z powrotem na strych. W końcu minęło też przedwiośnie i przyszedł kwiecień - tegoroczne apogeum wiosny. Łąki się zazieleniły i pokryły żółtymi oraz purpurowofioletowymi krokusami, które wychylały ochoczo swe kielichy. Białe zawilce i brudnoczerwone sasanki oraz jasnoniebieskie i różowe przylaszczki urzekały przechodniów swoją barwą. Kolejny miesiąc rozpoczął się od dochodzących z przeróżnych stron hałasów, wynikających z przygotowań do majówki. Był to idealny czas na późnopopołudniowe spotkania w parku, gdzie echo dziecięcych śmichów-chichów mieszało się z harmidrem siedmioipółletnich starszaków pędzących chyżo na hulajnogach czy innych wielośladach. Wszyscy wspólnie zażywali inhalacji świeżego powietrza. Czerwiec to ostatni przedwakacyjny miesiąc i moment wycieczek szkolnych. Podróżowali prawie wszyscy siódmo i ósmoklasiści. Odbywali wędrówki i uczestniczyli w wyprawach, podczas których poznawali nowych druhów oraz kontemplowali ponadprzeciętne widoki, których z pewnością nie zauważyliby, zostając w domu. Kulminacja eskapad, wyjazdów, wojaży tudzież nicnierobienia przypadła jednak na lipiec i sierpień. Ostatnio królowały wyjazdy zagraniczne. Turyści gustowali w słonecznych kąpielach na Riwierze Tureckiej, a także na wyspie Korfu. Innymi kierunkami wybieranymi w przedsprzedaży lub last minute były Wyspy Kanaryjskie, a także Półwysep Iberyjski. Wrześniowe chłodne poranki przypominały o nadchodzącej jesieni. Rok szkolny witał wszystkich pełen wyzwań i nadziei. Zapał ostygł nieco w kolejnych miesiącach, kiedy szarobura jesień rozgościła się na dobre. W październiku i listopadzie niemal nieprzerwanie siąpił rzęsisty deszcz. Brodzenie w ohydnej brei błota z rzadka napawało huraoptymizmem. Wszystko zmieniło się dopiero w grudniu, gdy chlapę i pluchę zastąpiły połacie białego puchu. Życie toczyło się swoim rytmem, a każdy kolejny dzień był jak blankiet na nową historię, gotowy, by zostać wypełniony atramentem doświadczeń".

Natomiast uczniowe szkół ponadpodstawowych mieli możliwość zmierzyć się z następującym tekstem: 

"Historia rodzinna! Mój siedemdziesięciopięcioletni dziadek Joachim jest Pomorzaninem. Przez całe życie zawodowe zajmował się rybołówstwem, ale w rzeczywistości interesowała go ornitologia. Urodzony gdańszczanin - tak na ogół nazywa go babcia Grażynka. Na co dzień mieszkają w stolicy Małopolski, w Krakowie, na ulicy św. Jana, vis-a-vis apartamentu znanej vlogerki. Pewnego dnia dziadek zabrał mnie na obrzeża miasta na Aleje Poetów. Tam rozłożył się beztrosko w hamaku. Nie wiedząc, co zrobić, postanowiłem mu potowarzyszyć. Wtedy dziadka naszło na zwierzenia i jął opowiadać o swojej lubej. Miała ona na imię Tadea i była nowosądeczanką. Do Trójmiasta przyjeżdżała na wakacje. Spacerowali wtedy z dziadkiem po sopockim molo, a także zwiedzali bazylikę Mariacką. Wówczas narodziła się jego pasja - ptaki. Często bywał w Gdyni, gdzie prowadził badania nad kszykami i gżegżółkami. W okamgnieniu potrafił przenieść się do palmiarni w Parku Oliwskim w celu odnalezienia spokoju w śpiewie żwirowca madagarskiego, żołny białoczelnej, hubary saharyjskiej i strzyżyka. Tadea nie podzielała jego zainteresowań. Ilekroć słyszała o ptactwie, półdrwiąco i z półuśmiechem kwitowała to gruboskórną obojętnością. Tadea, córka schorowanego inżyniera i chimerycznej pseudochórzystki, chęć zostania ornitologiem uważała za kuriozalny pomysł. Także rodzina dzierlatki uznała, iż obserwacja ptaków to czas zmitrężony na nicnierobieniu. Rozziew między oczekiwaniami kobiety a aspiracjami dziadka zdawał się ogromny niczym amerykański Wielki Kanion i w końcu rozdzielił zakochanych. Wkrótce po rozstaniu z Tadeą, dziadka przestały też zajmować jerzyki oraz jaskółki wywijające podniebne harce. Poznał wtedy babcię - ówcześnie megapiękną i przeinteligentną szczupłą długonogą blondynkę. Razem popijali słono-słodką oranżadę, słuchali rockowej wersji „Habanery” w wykonaniu Agnieszki Chylińskiej w aranżacji a-moll oraz czytali czasopisma „Żyjmy Dłużej”, a także „Najwyższy Czas”. Po tej przydługiej opowieści dziadek chyżo skoczył obunóż i znienacka krzyknął, że pora wracać. Przypomniałem mu, że możemy skorzystać z GPS-u w smartfonie [smartphonie]. W domu powitało nas szczebiotanie jasnoniebieskiej papużki falistej, żółto-zielonej nimfy oraz ciemnoszarych zeberek. Ta menażeria, której nie powstydziłoby się miejskie zoo, stanowiło pamiątkę marzeń dziadka o ornitologii. A na obiadokolację babcia zaserwowała bażanta w pierzu z lekko sczerstwiałą bułką".

Oto wyniki ortograficznej rywalizacji:

W kategorii szkół podstawowych:

I miejsce: Barbara Warowna ze Szkoły Podstawowej w Zabrodziu

II miejsce: Gabriela Świętoń ze Szkoły Podstawowej w Adelinie 

III miejsce: Lena Baranowska ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Łochowie.

W kategorii szkół ponadpodstawowych:

I miejsce: Kacper Dziubiel z ZS nr 3 w Wyszkowie

II miejsce: Bartosz Wyszyński z I LO w Wyszkowie

III miejsce: Weronika Piórkowska z ZS nr 1  i  Maria Łakoma z I LO w Węgrowie.

Wyróżnienie otrzymała Kornelia Żabik z I LO w Wyszkowie

Uroczyste wręczenie nagród laureatom etapu gminnego i finalistom etapu wojewódzkiego odbędzie się 24 kwietnia o godz. 10.00 w bibliotece Szkoły Podstawowej nr 4 w Wyszkowie. Konkurs odbywał się pod patronatem Mazowieckiego Kuratora Oświaty i Starosty Powiatu Wyszkowskiego, przy finansowym wsparciu Burmistrza Wyszkowa. 

Organizatorzy składają serdeczne podziękowania wszystkim uczestnikom konkursu Wyszkowskie Dyktando oraz ich opiekunom. Staroście Powiatu Wyszkowskiego dziękujemy za przyjęcie honorowego patronatu i ufundowanie nagród laureatom, Burmistrzowi Wyszkowa za finansowe wsparcie naszego przedsięwzięcia.

Organizatorzy

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Moda i uroda
LÚA Butik odzieżowy dla kobiet

ul. 11 Listopada 29 07-200 Wyszków

[email protected]

530-954-500

Dziecko
"MADU" Pracownia Zabawy i Rozwoju

ul. Geodetów 31 07-200 Wyszków

[email protected]

510-965-263

www.madu.com.pl

Moda i uroda
Magia Kamieni - sklep z minerałami

ul. Krakowska 51A 32-566 Alwernia

[email protected]

122580715

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA