Wójt Marek Leszczyński wprowadza program oszczędnościowy w gminie Rząśnik.
- Ostatnie tygodnie poświęciłem na zapoznanie się z budżetem po stronie dochodów i wydatków. Analizę zakończyłem wnioskami o potrzebie wprowadzenia oszczędności i racjonalizacji niektórych wydatków. Zadłużenie gminy wynosi na dziś 7,5 mln zł, dodatkowo 4,5 mln zł obejmuje złożony wniosek o obligacje. Już pierwsze decyzje racjonalizujące wydatki przyniosły około 100 tys. zł oszczędności. Oszczędności nie będą skutkować obniżeniem jakości usług publicznych - mówi Marek Leszczyński.
Pierwsze oszczędności dotyczą obniżenia kosztów organizacji wydarzeń rekreacyjnych i artystycznych. Jak zapewnia wójt, nie będzie to oznaczać, że imprezy będą mniej atrakcyjne. Oszczędności będą dotyczyły spraw organizacyjnych, jak choćby zapewnianie zaplecza gastronomicznego nie na warunkach komercyjnych, ale z wykorzystaniem usług kół gospodyń wiejskich.
- Są sposoby, jak wydawać mniej, a jednocześnie realizować atrakcyjne dla mieszkańca wydarzenia - mówi wójt.
Racjonalizacji będą poddane także wydatki związane z edukacją.
- Przyjrzeliśmy się arkuszom organizacyjnym szkół. W małych szkołach, gdzie prawo na to pozwala, wprowadziliśmy łączenie zajęć (np. w-f) bez uszczerbku dla uczniów i jakości nauczania - poinformował Marek Leszczyński.
Oszczędności szuka w wydatkach na administrację.
- Oszczędziliśmy na etacie zastępcy wójta. Przez pierwsze cztery miesiące nie zatrudniałem zastępcy, Dopiero od 1 sierpnia rozpocznie on pracę. Chciałem poznać pracę urzędu i zdecydować, czy obsadzenie tego stanowiska jest w naszym urzędzie konieczne - mówi Marek Leszczyński.
Cięcia obejmą także samego wójta. Podczas ostatniej sesji, 20 czerwca, Marek Leszczyński zapowiedział Radzie złożenie wniosku o obniżenie swojego wynagrodzenia (19 tys. 405 zł brutto) o 10 proc.
- Zdaję sobie sprawę, że oszczędności najlepiej zaczynać od siebie i ja jako wójt chciałbym dać przykład. Taka jest potrzeba, tego wymaga dobro gminy - mówi Marek Leszczyński.
Wniosek będzie rozpatrywany na najbliższej sesji.
Wójt podjął także trudną decyzję, że w tym roku nie wypłacono w gminie nagród z okazji Święta Samorządowca.
- Z racji trudnej sytuacji finansowej - argumentuje wójt.
Druga trudna decyzja to ograniczenie udziału sołtysów w sesjach.
- Pieniądze przeznaczone na diety na ten rok były już w czerwcu wykorzystane na poziomie 70%, więc póki co musieliśmy ograniczyć zaproszenia sołtysów na każdą sesję, ponieważ nie starczyłoby nam tych środków na diety - przyznał wójt.
Oszczędności będzie szukać również w Zakładzie Gospodarki Komunalnej, który generuje duże koszty. Zostanie powołany zespół składający się z radnych, sołtysów, pracowników gminy i przedsiębiorców, by wspólnie znaleźć możliwość racjonalizacji wydatków.
- Nie ma naszej zgody na to, by każdego roku do systemu odbioru odpadów dokładać - tak jak w ostatnim roku - 640 tys. zł. W tej kwocie moglibyśmy wybudować duży kawałek chodnika lub z 700 metrów drogi - uważa wójt Leszczyński.
Zapowiada dalsze przyglądanie się wydatkom i kolejne decyzje w zakresie oszczędności.
Czytaj także: "Chcę naprawiać to, co do tej pory nie działało"