Piknik odbył się dokładnie w Dzień Dziecka - 1 czerwca.
- To idealny moment, aby wspólnie z rodziną spędzić czas na zabawie. Choć pogoda może nie była idealna, ale trudno ją przewidzieć na trzy miesiące wcześniej, gdy ustalany jest termin pikniku. MImo to atmosfera, jaką przynieśli mieszkańcy Leszczydołu Starego, była iście słoneczna - mówi organizatorka pikniku, sołtys Monika Bieżuńska.
Na pikniku czekały atrakcje i niespodzianki dla małych i dużych - oczywiście te, które mogły być użyte w deszczu. Pozostałe, bo było ich znacznie więcej, muszą zaczekać na słoneczne dni za rok. Tym razem były do dyspozycji dmuchane zjedżalnie, stoisko z watą cukrową, zabawy na szkolnym boisku. Na grillu smażyły się swojskie smakołyki, a stoły przygotowane prze członkinie Koła Gospodyń Wiejskich wprost uginały się od owoców, słodkości i napojów. Muzyką na żywo czas umilał i do tańca grał i śpiewał Waldemar Wiśniewski.
- Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom, którzy mimo niesprzyjających warunków pogodowych zechcieli uczestniczyć w tym wydarzeniu i tym, którzy pomagali przy jego organizacji. Szczególne podziękowania kieruję do KGW w Leszczydole Starym za przygotowanie stoiska z ciastami i napojami, a także za obsługę. Dziękuję Marcie Jusińskiej za pyszne ciasto. Swoje podziękowania kieruję do panów, którzy pomogli przy rozstawieniu i złożeniu namiotów. Jak co roku, tak i teraz dziękuję za pomoc w organizacji Fabryce uśmiechu.