REKLAMA

REKLAMA

Co my chcemy osiągnąć tą uchwałą?

Autor: Elwira Czechowska

Miasto | Wtorek, 17 paź 2023 12:00

W Wyszkowie trwają prace nad tzw. uchwałą krajobrazową, która ma uporządkować nośniki reklam w przestrzeni publicznej. Ingeruje ona także znacząco w kwestię ogrodzeń posesji. Podczas dyskusji publicznej nad projektem mieszkańcy zwracali uwagę, że zapisy uchwały są zawiłe i mogą być trudne do wyegzekwowania.

Miasto

Proponowane rozwiązania przybliżył podczas kilkugodzinnej dyskusji publicznej autor projektu uchwały Bartosz Poniatowski z Łodzi z „Projekt Miasto”. Od 2016 roku zajmuje się on uchwałami krajobrazowymi (współtwórca uchwały krajobrazowej w Łodzi, Warszawie,11 uchwał obowiązujących w innych miastach). Jak powiedział, jego celem jest "stworzyć dokument, z którego każdy będzie zadowolony”.

- Rozmowa o reklamach to nie tylko rozmowa o samej estetyce. Przebodźcowanie źle wpływa na nasze zdrowie, ponieważ nasz mózg jest przepracowany. Próbujemy tą uchwałą nadać pewne przyzwoite ramy, które podnoszą prestiż gminy Wyszków, poprawiają jej wizerunek - mówił Bartosz Poniatowski. - Moje opracowanie nie opiera się na jakimś widzi mi się, ja analizuję uwarunkowania krajobrazowe. Reklama jest naturalnym elementem krajobrazu miejskiego, może być elementem szkodliwym, ale jeśli dobrze wpisuje się w przestrzeń może ją wzbogacać.

Główne założenia i wyzwania uchwały krajobrazowej w Wyszkowie to:

1. nie tworzyć podziału gminy na strefy, co naruszałoby konkurencyjność firm, aby prawo było równe dla różnych przedsiębiorców,

2. wyzwaniem są szyldy sytuowane na budynkach, zwłaszcza w centrum, gdy działalności jest dużo, na dodatek dużo w jednym budynku

3. wyzwaniem są szyldy na ogrodzeniach i w rejonach ogrodzeń

4. wyzwaniem są różne formaty reklam stojących, które potęgują wrażenie chaosu

5. wyzwaniem są reklamy w rejonie skrzyżowań

6. wyzwaniem są ogrodzenia

7. stworzenie katalogu "mebli miejskich".

Zgodnie z założeniami, uchwała ma stworzyć katalog wszystkich urządzeń i nośników reklamowych, każde mają swój opis. Ograniczona ma zostać liczba szyldów.-

- To jest obowiązek ustawowy - mówił autor projektu. - Miałem w tej kwestii burzliwą dyskusję z Gminną komisją architektoniczno-urbanistyczną, która chciała dopuścić jeden szyld na działalność w danym budynku, ja proponowałem dwanaście. Stanęło na sześciu, na polecenie zamawiającego, czyli gminy, która zaproponowała kompromis.

Ujednolicone mają zostać formaty reklam (mały, średni, standardowy, duży i dominujący). Jeśli chodzi o zasady sytuowania reklam na elewacji - odniesieniem ma być oś kompozycyjna elewacji. Autor proponuje zachowanie „oddechu” między szyldami - pas ochronny czyli wolną przestrzeń wokół tablicy reklamowej. Uchwała wprowadza swobodę, ułatwienie powszechnego stosowania liter przestrzennych, które wyglądają lepiej niż kasetony, odsłaniają fragment elewacji. Nośniki wolnostojące zgodnie z projektem uchwały mogą się znajdować maksymalnie 170 metrów od istniejącego budynku. Tereny niezabudowane zostaną ochronione.

Uchwała zakłada zakaz ogrodzeń pełnych, oprócz ogrodzeń budowy. Proponuje się także zpis o zakazie ogradzania posesji niezabudowanych o powierzchni do 200 m kw. Uwagę zwracają zapisy, które spowodują nakaz rozbiórki wielu ogrodzeń w centrum miasta. W uchwale "zakazuje się realizacji ogrodzeń w pasie 30 m od krawędzi jezdni ulic, z wyłączeniem ogrodzeń szkół, boisk oraz zabudowy jednorodzinnej: ul. 11 Listopada na odcinku od drogi krajowej nr 62 (ul. Kościuszki) do ul. Prostej; ul. Bankowej; ul. Chopina; ul. Sowińskiego na odcinku od drogi krajowej nr 62 (ul. Kościuszki) do ul. Dworcowej). 

Okres dostosowania do zapisów uchwały ma wynieść minimalnie 12 miesięcy.

- Nastąpi tu zróżnicowano, że dla banerów - 1 rok, dla pozostałych reklam (szyldów, nośników nie będących szyldami) - 2 lata, a obiekty które mają wydane pozwolenia na budowę - 5 lat - mówił autor projektu.

Uczestnicy dyskusji mieli bardzo dużo pytań i wątpliwości. 

- Co my właściwie chcemy osiągnąć tą uchwałą? - pytał Jarosław Szczerba. - Czy to ma służyć ograniczeniu, czy wyeliminowaniu niektórych elementów reklamowych całkowicie? Te nośniki się przerzedzą ale nie znikną. Mamy dopuszczone sześć szyldów na każdą działalność a w galerii handlowej mamy 30 działalności - to całą elewację w szyldach mamy...

- Ta uchwała będzie bardzo dużo porządkowała z rozumieniem potrzeb podmiotów reklamujących się. Jest zasada zwana "sytuowanie zbiorcze", aby szyldy były grupowane na budynkach, gdzie jest wiele działalności. Nie można przesłaniać reklamą okien. W tej liczbie sześciu szyldów mamy ograniczenia - maksymalnie dwa na elewacji, maksymalnie dwa w witrynach, maksymalnie dwa wolno stojące - odpowiadał autor uchwały.

- Ale jest dosyć skomplikowany system rozpoznania, co możemy, co nie możemy. Potrzebny będzie projektant reklam na budynkach. Może to trzeba uprościć, żeby zwykły przedsiębiorca mógł to zrozumieć? Ludzie ugrzęzną w tym, nie będą wiedzieli, co mają z tym robić - polemizował Jarosław Szczerba.

- Na ogół nikt nie maluje sam swojego szyldu - wysyła zapytanie do firmy. Firma drukuje według zamówienia i dlatego mamy problem z chaosem reklamowym. Gminy, które wprowadzają uchwały krajobrazowe, robią przeszkolenie po podjęciu uchwały dla firm z branży reklamowej. Nie musi osoba, która chce mieć szyld sie w tym orientować, tylko idzie do jakiejkolwiek firmy, która musi jej zaproponować projekt zgodny z uchwałą. No ale odpowiedzialność ponosi podmiot, który umieszcza reklamę - tłumaczył Bartosz Poniatowski.

Na obszerność proponowanych przepisów zwracała uwagę Agnieszka Długołęcka:

- „Szyldownik” dla Poznania ma 16 stron, przedstawiony jest graficznie. Tu mamy 32 strony uchwały, bardzo dużo. Nie rezygnujemy z wielkoformatowych reklam, tylko próbujemy je jakoś dopasować. Po co sześć szyldów dla jednej działalności na budynku? Nie wystarczy jeden? - zastanawiała się.

- Sama uchwała krajobrazowa dla Poznania ma 20 stron. "Szyldownik" to jest tylko samouczek. Zapisy uchwały krajobrazowej zawsze będą niezrozumiałe dla osób, które czytają ją pierwszy raz. To podobnie jak z planami zagospodarowania - padła odpowiedź.

- To nie chodzi o liczbę stron, tylko żeby to było uproszczone. To ma być dla każdego przedsiębiorcy, nie dla ludzi, którzy się na tym znają. My tutaj przychodząc liczymy, że ograniczy się wielkie banery, reklamy wielkoformatowe do szyldów, które informują o danej działalności, ale są ładne i estetyczne. Intencja nasza jest taka, żeby ograniczyć do minimum ilość nośników reklamowych, reklamy w mieście  - polemizowała Agnieszka Długołęcka.

- Gminna komisja uważa, że należy ograniczyć do jednego z nośników reklamowych, ale to jest wbrew przepisom. Nie mogę się na to zgodzić - odpowiadał autor projektu.

- Jak mam zmieścić na jednym szyldzie informację o trzech różnych usługach, które prowadzę w ramach jednej działalności gospodarczej? To jest nie fair, bo my w to inwestujemy, płacimy grube pieniądze, żeby ściągnąć klienta. Jak ja mam konkurować? Zainwestowałem, chciałbym, żeby postała z miesiąc a nie rozebrać jak wejdzie w życie uchwała - mówił jeden z przedsiębiorców uczestniczących w dyskusji.

- Ta uchwała nic nie zmienia - skwitował Piotr Płochocki. - To jest jakiś pojedynek na wyobraźnię. Pan wyobraża sobie, że można osiągnąć jakiś efekt, a ja nie wyobrażam sobie, że będzie to jakakolwiek zmiana. Jeśli zmieni się format naklejki, to nic nie zmieni. Nic Pan sobie nie ułatwia w tym projekcie. Pozostają praktycznie wszystkie nośniki reklamowe w przestrzeni - i „potykacze”, i flagi, przyczepy, banery, reklama wielkoformatowa. Ułatwiając sobie, wyrzucamy rzeczy, które sieją niepotrzebny chaos, ograniczamy się do bilboardów i szyldów. Tutaj tego nie ma. Czy opłaca się dla tak malej aktywności jak reklama okazjonalna czy wyborcza zostawiać furtkę w uchwale?. Absolutny zakaz przyczep, billboardów o powierzchni 18 metrów - to jest absolutne minimum. Tak samo banery, które są wykorzystywane zazwyczaj w miejscach trudno ekspozycyjnych - jak balkony. Są najtańsza formą reklamą a szybko płowieją. Ich skala występowania w miastach jest tak duża, że zdjęcie ich zrobi bardzo dużą różnicę. Ograniczyć „potykacze” do gastronomii i tyle, wyeliminować windery, banery. Nie ma elementów, w których Pan sobie ułatwił sprawę. Prawie wszystko można, a czyni to jedynie te zapisy bardziej mętnymi. I jeszcze tyle czasu dać na zniesienie tych największych reklam? 5 lat będziemy patrzeć na te reklamy?

- Dlaczego sobie nie ułatwiam? Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. To pytanie retoryczne. Możecie Państwo składać uwagi, np. żeby nie dopuszczać przyczep reklamowych. To nie tak, że te nośniki nie znikną. Nie ma w uchwale żadnego baneru na ogrodzeniu, na balkonie. Więcej już nie można - odpowiadał Bartosz Poniatowski. 

- Bilboardy? Dajemy możliwość a to ukryta niemożliwość, bo zezwalamy na bilboardy, ale nie mogą one być sytuowane ileś metrów od ogrodzenia, od budynku. Bilboardy muszą spełniać standardy jakościowe - zauważył jeden z uczestników spotkania. 

- Ja miałem propozycję, żeby bilboardy musiało dzielić od siebie 150  metrów, ale gminna komisja urbanistyczna wykreśliła ten zapis. Po tej zmianie będą to bardzo ładne bilboardy, których może być dużo - odpowiadał autor uchwały.

- Ja nie widzę tutaj ograniczenia - polemizowała Małgorzata Bajowska.

- Ta reklama może się sama ograniczy, bo będzie droższa - uważa pomysłodawca uchwały krajobrazowej.

Uczestnicy zwracali uwagę na problem egzekucji zapisów uchwały.

- Będzie ona szalonym problemem. Urzędnicy będą zmuszeni się z czymś takim zmierzyć a tutaj (w uchwale) nikt sobie nic nie ułatwiał. Nasi urzędnicy temu nie podołają, będą mieli trudności, czego dowodem jest poprzednia uchwała, którą uchylono zanim weszła w życie - ocenił Piotr Płochocki.

- Jak miasto nie potrafi wyegzekwować od Spółdzielni "Przyszłość" zapisów planu zagospodarowania, że nie możemy mieć żółtej czy niebieskiej elewacji, to wyegzekwuje szyldy? - zastanawiał się Jarosław Szczerba.

Z treścią projektu uchwały w wersju ilustrowanej można zapoznać się z załącznika, który zamieszczamy poniżej. Do 20 października na piśmie do burmistrza można składać uwagi do projektu uchwały. 

Czytaj także: Reklamy do redukcji

Czytaj także: Uchwała reklamowa do kosza

Fot. Gmina Wyszków: przykłady zmian reklam na wyszkowskich budynkach, jakie wymusi uchwała krajobrazowa

Załączniki.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (2).

REKLAMA

Obi1

Jest dokładnie tak jak jak piszesz. Miasto zatrzymali się estetycznie pod tym względem w latach 90'. Do wszystkiego dokładana jest fatalna architektka pewnego Pana, która musi być ukrywana drzewami, bo razi oczach.

Reklama

Już dwadzieścia lat porządkują przestrzeń reklamową i nic nie zrobili. Nie chcą czy nie potrafią????? Smutne, a miasto wygląda jak jeden wielki ciucholand, bez składu i ładu.

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Na Głoda
Manhattan Wyszków

Pułtuska 54a 07-200 Wyszków

[email protected]

29 679 03 23, 511 671 671

www.manhattan.net.pl

Dziecko
Niepubliczny Żłobek "A KU KU"

Świętojańska 54C 07-200 Wyszków

[email protected]

500 128 167

akukuwyszkow.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA