Gospodarze, po problemach na przestrzeni sezonów i modelacji składu bardzo obniżyli wyniki sprzed poprzedniego roku. Na stadionie miejskim podejmowali żuromińską Wkrę. Bug Wyszków, przy atucie własnego boiska był cichym faworytem tego spotkania, jednak w tabeli, zespoły dzielą tylko 2 punkty. Pierwsza połowa meczu była przykładem nieskuteczności pod bramką przeciwnika. Gospodarze powinni prowadzić trzema bramkami, jednak udało się w jednym przypadku – w 36 minucie gola strzelił niezawodny Kowalczyk.
Druga połowa była bardziej wyrównana niż pierwsza. W 63 minucie piłka do bramki gości wpadła dzięki Maciakowi. W tej sytuacji, każdy był pewien, że Bug po tym spotkaniu dopisze 3 punkty w tabeli. Jednak nieskuteczność wyszkowiaków zemściła się. W 83 minucie rywale zdołali zdobyć kontaktową bramkę a w doliczonym czasie gry wyrwać gospodarzom jeden punkt, po golu w sytuacji sam na sam.
Po sobotnim meczu Bug zajmuje 8 pozycję z 18 punktami i traci do lidera 15 oczek. Kolejną szansą jest wyjazdowy mecz z Mazurem Gostynin.
Bug Wyszków - Wkra Żuromin 2:2 (Kowalczyk, Maciak)