- Pragniemy ten dzień przeżyć szczególnie radośnie. Oto za chwilę, drogie dzieci, po raz pierwszy przyjmiecie ciało Chrystusa Pana. Za ten wielki dar pragniemy przez całe życie okazywać wdzięczność. Gdy byłyście małe, wasi rodzice przynieśli was do kościoła i przyjęłyście chrzest święty. Wówczas dobry Bóg uczynił was swoimi dziećmi. Niech ta woda święcona przypomina wam chrzest i to, że jesteście dziećmi bożymi. Jezus niech na nowo wezwie was do zjednoczenia ze sobą. To zjednoczenie dokona się najpełniej, gdy po raz pierwszy przyjmiecie Jezusa pod postacią chleba - błogosławił dzieciom ks. Zbigniew Borawski, który wraz z katechetkami - Bogusławą Prusinowską i Emilią Zielińską - przez ostatnie miesiące przygotowywał dzieci do I komunii świętej.
O błogosławieństwo dzieci prosiły także swoich rodziców:
"Nadeszła wreszcie ta niedziela długo oczekiwana
To właśnie dzisiaj na mszy świętej do serca przyjmę Pana
Nie będę z boku patrzeć już i innym wciąż zazdrościć
Bo dziś Ty sam, o Jezu mój, w serduszku mym zagościsz.
Abyśmy udział mieli pełny w najświętszej tej ofierze,
Prosimy dzisiaj tu zebranych: módlcie się za nas szczerze.
Ale nim zdarzy się ten cud - pobłogosławcie nam, rodzice,
Bo Wy najlepiej wiecie, że Jezus jest drogą, prawdą i życiem".
W swoich kazaniach ks. Zbigniew Borawski dużo uwagi poświęcił najważniejszemu przykazaniu - przykazaniu miłości. Zachęcał, by okazywać ją na co dzień, choćby w drobnych gestach.
- Łatwo znajdziemy powód, żeby się z kimś pokłócić. Musimy dostrzegać też momenty, kiedy możemy zachować się inaczej, np. powiedzieć komuś coś miłego - mówił. Dobrą okazją jest uroczystość I komunii świętej - jedna z najważniejszych uroczystości w życiu kościoła, ale i rodzinnym małych parafian. - Wróci szara rzeczywistość, ale tej chwili nikt wam nie zabierze. Ten moment pozwala nam wciąż marzyć, nie tracić nadziei. To chwila, żeby powiedzieć sobie nawzajem dobre słowo - mówił kapłan.
Tuba Wyszkowa/ Parafia św. Wojciecha