REKLAMA

REKLAMA

„Polska musi pozostać krajem otwartym”

Autor: Monika Grzelecka

Powiat | Piątek, 27 maj 2022 21:00

27 maja w Centrum Kultury w Długosiodle z okazji Dnia Europejskiego odbyła się uroczysta sesja Rady Gminy podczas, której przedstawiono ideę Konstytucji dla Europy Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego i zasady Unii Europejskiej. Wykład pt. "Bezpieczna Polska w zintegrowanej Europie" wygłosił ambasador Marek Grela. Wystawiono także spektakl Olgierda Łukaszewicza w oparciu o książkę pt. „Azymut wspólna Europa. Jastrzębowski".

Spotkanie rozpoczął Olgierd Łukaszewicz, założyciel fundacji MyObywateleUE im. Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego. 

- Bardzo się się cieszę, że dziś w takiej formule możemy się zobaczyć. My, Polacy, mamy dwa obywatelstwa, mamy nasze narodowe, które upoważnia nas do tego, żebyśmy mieli jednocześnie obywatelstwo europejskie, Unii Europejskiej. Paszport w Unii Europejskiej jest bardzo cenny. To już blisko 20 lat, odkąd Rzeczpospolita Polska związała swoje losy z Unią Europejską. Nasz kraj czerpie całymi garściami z dobrodziejstw tego członkostwa - mówił.

Wykład pn. "Bezpieczna Polska w zintegrowanej Europie” wygłosił ambasador Marek Grela, były wiceminister spraw zagranicznych, dyplomata, ekonomista, , ambasador RP przy Unii Europejskiej w latach 2002 - 2006:

- Sprawami Unii Europejskiej zajmowałem się przez całe moje życie zawodowe jako dyplomaty i ekonomisty. Należę do tego pokolenia, które wprowadzało Polskę do Unii Europejskiej. Tak się złożyło, że ktoś mądry w Polsce z początkiem lat 70. uruchomił kierunek pod nazwą "Integracja zachodnioeuropejska" i skończyło go bardzo wiele osób, m.in. Danuta Hubner, Dariusz Rosati wielu polityków gospodarczych grup. Dlatego, że lata 70. stanowiły otwarcie Polski do Unii Europejskiej. To był okres nazywany dekadą Gierka. Musieliśmy się dostosować nie będąc w Unii Europejskiej do obowiązujących tam pewnych zasad. W Polsce ktoś znalazł formułę, że będziemy nawiązywać branżowe umowy, umowy w spawie handlu, umowy w sprawie wymiany produktów rolnych. To było uruchomienie pewnego procesu tak jak to, że Polska wstąpiła jeszcze przed zmianami 1989 roku do GATT. To taka dzisiejsza organizacja handlu. Dziesiątki osób było już zaangażowane w 1989 roku w sprawę związania Polski z Europą Zachodnią. Polska suwerenność może rozwijać się tylko w zjednoczonej Europie. 

Ambasador przypomniał, jak powstała idea europejska:

- Idea europejska powstała w oparciu o sytuację lat 40. i 50. Europa zniszczona, Europa podzielona nie tylko w sensie państw ale również dlatego, że granica między wschodem i zachodem przesunęła się, Niemcy podzielone no i Europa zniszczona. Grupa polityków, intelektualistów z krajów środka Europy, bo do tego na początku wszystko się sprowadzało tzn. Francji, Włoch, Holandii, Belgii i Niemiec, zaczęła myśleć, jak zbudować podstawy europejskie, by nie powtórzyły się konflikty w Europie, które w XX wieku dwukrotnie ją nawiedziły - I i II wojna światowa. Zastanawiano się, co zrobić po tym kataklizmie II wojny, podczas której zasięg i straty był jeszcze bardziej straszny, Europa była zniszczona. I uznano, że nie tylko trzeba jakoś porozumieć się z wrogami, ale stworzyć mechanizm wspólnoty interesu i to jest istota Unii Europejskiej, żeby mieć wspólne interesy w pozytywnym sensie. Jak zbudować taki mechanizm, aby kraje poszukiwały porozumienia a nie parly na wojny? Chodziło o to, aby podporządkować Niemcy Europie, kontrolować Niemcy jeszcze dokładniej. I zaczęło się od węgla i stali, żeby pomóc Niemcom odbudować przemysł stalowy, ciężki, ale tak, żeby już Niemcy ponownie nie dały o sobie znać w sensie zagrożenia. I kraje zwycięskie m.in. Francja, Belgia, Holandia i pod drugiej stronie przegranych czyli Niemcy i Włochy stworzyły pewne ugrupowanie i projekt ten miał poparcie zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i Wielkiej Brytanii. Uznano, że trzeba kontrolować najpierw to, co Niemcy odbudowują. Pod koniec lat 50. stały się czołową gospodarką Europy. I zaczęto mówić, że czas stworzyć coś takiego jak interes w wymianie handlowej, żeby odbudować związki powojenne między krajami europejskimi, które po wojnie zamknęły się do wewnątrz. Europejska Wspólnota powstała pod koniec lat 50. na mocy Traktatu Rzymskiego. Początek integracji to integracja rolnictwa europejskiego. Francja do dzisiaj jest największym producentem rolnym w Europie, zawsze w historii Francji rolnictwo odgrywało kolosalną rolę. Postanowiono, żeby ustalić wspólną politykę rolną, której kluczem miał być wspólny budżet rolny. I tak zostało do dzisiaj. Taki przełom był w okolicach roku 1989 w Unii Europejskiej, kiedy na porządku dziennym stanęła sprawa zjednoczenia Niemiec. Francja nie była zachwycona zjednoczeniem, ale była silna presja amerykańska. Warunkiem, który związać i zakotwiczyć miał Niemcy w Europie, było przyjęcie wspólnej waluty euro. Euro stało się cementem kolejnych etapów integracji. Euro przyniosło bardzo wiele korzyści, stało się walutą światową obok dolara - mówił.

Nawiązał również do wydarzeń, które mają miejsce za naszą wschodnią granicą

- Jak patrzymy co się dzisiaj dzieje za naszą granicą wschodnią to każdy obojętnie czy jest za Unią czy nie jest mówi "Chwała Bogu", dzisiaj daje to poczucie bezpieczeństwa całej europie. Dzisiaj Ukraina słusznie mówi, że walczy w istocie o Europę, każdy mógł być następny, zwłaszcza Kraje Bałtyckie czy Łotwa gdzie jest ze 20 proc. rosyjskiej populacji to jest wszystko pozostałość po Związku Radzieckim. My graniczymy z Federacją Rosyjską przez Kaliningrad, jest to wszystko napchane bronią w tym bronią jądrową. Stało się to czego nikt się nie spodziewał i XXI wieku, ja osobiście nie wierzyłem, że ten konflikt będzie miał miejsce, cała Europa tak uważała. W tej chwili trwa regularna krwawa wojna i musimy być świadomi, że to co się w tej chwili również w Polsce stało, w polityce wewnętrznej, że nikt nie mówi "A po co nam ta Unia", nikt w tej chwili nie odważy się na takie sformułowanie. To jest sprawa również solidarności w wymiarze humanitarnym nie tylko politycznym - mówił

Gość omówił temat suwerenności:

- Suwerenność jest istotna dla każdego państwa ale każda umowa międzynarodowa jest kompromisem, ograniczeniem własnej swobody. U nas się mówi, że urzędnicy w Brukseli chcą ograniczyć nasze prawo czy suwerennoścć zabrać nam co najcenniejsze. Nie, to nie urzędnicy, oni nie decydują tylko kraje członkowskie. Prawo należy szanować jak się podpisało układ o przystąpieniu do Unii Europejskiej, który w dodatku został poparty w referendum. Słyszałem takie stwierdzenie, że suwerenność w Unii Europejskiej to jest poszerzenie suwerenności  narodowej, bo mamy wielki wpływ na inne sprawy, na które dawniej nie mieliśmy, uczestniczymy we wszystkich debatach, często dotyczących konfliktów czy problemów i to daje otwarcie. I Polska musi pozostać, moim zdaniem, krajem otwartym. Musimy wiązać swoje życie i przyszłość z naszymi sąsiadami, na szczęście nie z sąsiadami ze wschodu i nie mam tu na myśli Ukrainy.

Odbyła się także debata z ambasadorem Markiem Grelą.

Co oznacza słowo integracja? - padło pytanie.

- To jest bardzo wiele definicji, których nie będę tu wymieniał. Najkrócej mówiąc to jest wspólnota interesu, wspólnie uzgodnione zasady. Każdy kraj bardzo długo debatuje i uzgadnia poszczególne fragmenty czy zasady w danej dziedzinie współpracy. Unia się rozrasta, w tej chwili jest 27 krajów w Unii Europejskiej. Integracja europejska oznacza to, że Europejczycy od dziesięcioleci nie „skaczą sobie do gardła”. Ja osobiście chciałbym, by wprowadzono polskie słowo takie jak scalanie a nie integracja, żeby bardziej to rozumieć.  Integracja to jest to, że coraz więcej jest wspólnych rzeczy - mówił ambasador. 

Nasunął się taki problem, że musimy płacić więcej w Unii niż otrzymujemy, czy to prawda? 

- Nie, nie jest to prawda. W istocie te pieniądze pojawiły się stosunkowo niedawno tzw. fundusz spójności, aktywizacja zatrudnienia itd. Te pieniądze pojawiły się z chwilą przystąpienia krajów słabiej rozwiniętych m.in. Portugalia, Hiszpania i Grecja. I przyjęcie ich wiązało się głównie z elementem politycznym. Ten „skarbiec” to są budżety narodowe kilku krajów o wartościach absolutnych. Największy wkład mają Niemcy, na głowę mieszkańca największy wkład to jest Holendrów. Holenderski pracownik płaci ze swoich pieniędzy najwięcej na Unię Europejską. To nie jest drukarnia pieniędzy - skwitował ambasador.

- Bez wątpienia za mało mówi się o Unii Europejskiej tak na co dzień, zbyt mało mamy informacji ale tej informacji prawdziwej - dodał wójt gminy Długosiodło Stanisław Jastrzębski. - Tak się składa, że najlepiej być dzisiaj populistą, najwygodniej i najłatwiej. My żyjemy czasach, gdzie to, że partie polityczne zabiegają o swoją popularność, bo tak naprawdę każda partia polityczna ma główny cel, dojść do władzy, po to, żeby realizować swoją politykę, to jest obowiązek każdej partii politycznej. Więc trudno się im dziwić, że zabiegają o swoich wyborców, a najczęściej ci wyborczy chcą usłyszeć coś miłego, coś dobrego, jak to będzie nam lepiej. Uczciwą pracą i dobrze wynagradzaną, stosownie do wkładu swej pracy i to jest ta normalna i prawidłowa droga rozwoju. My jesteśmy w środowisku, które pamięta jeszcze czasy, że nie byliśmy jeszcze w Unii Europejskiej i wyobraźcie sobie, że w każdym naszym gospodarstwie i w tym małym, i tym dużym ci rolnicy prześcigali się, kto więcej wyhoduje, kto więcej sprzeda, a dzisiaj jesteśmy w Unii, nasi rolnicy tak licznie nie produkują a w sklepach towaru jest pełno. I teraz starsze osoby mówią tak: „do cholery, do czego to podobne, oni nie robią, Unia daje im pieniądze, za to, że mają tylko ziemie, co dalej nas czeka?'”. Dobrze, że są czasy w miarę spokoju, przynajmniej były do tej pory, gdzie mogliśmy w tych sklepach wszystko kupić. Jeżeli zaprzestaniemy własnej produkcji, na świecie zrobi się bałagan i czy my wtedy się sami wyżywimy? To jest jeden argument. W mojej ocenie do młodych ludzi należy przyszłość, to oni będą naszymi następcami, to oni odziedziczą kraj po nas.

Podczas piątkowego popołudnia w Długosiodle wystawiono wzruszający spektakl w oparciu o dokument pt. „Azymut wspólna Europa. Jastrzębowski”. Jest to publicystyczno - literacki portret Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego, potocznie uważanego za “dziadka Unii Europejskiej”, wybitnego polskiego uczonego, pozytywisty oraz wielkiego wizjonera. Podczas powstania listopadowego 1830 roku napisał pierwszą w historii „Konstytucję dla Europy”. Większość paragrafów zawartych w "Konstytucji dla Europy" Jastrzębowskiego to obowiązujące do dzisiaj prawo w Unii Europejskiej. W spektaklu wystąpili: Monika Goździk, Stanisław Banasiuk, Jan Karamuz - uczeń SP w Długosiodle oraz Kaja Bułatowicz - uczennica SP w Długosiodle.
 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Dziecko
Moda i uroda
Magia Kamieni - sklep z minerałami

ul. Krakowska 51A 32-566 Alwernia

[email protected]

122580715

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA