Zmodernizowany i doposażony w nowe urządzenia plac zabaw przy Przedszkolu nr 7 w Wyszkowie przy ul. 11 Listopada został oddany do użytku zaledwie pod koniec września ubiegłego roku. Kosztował prawie 214 tys. zł. Wyczekany przez dzieci szybko stał się jednak utrapieniem przedszkolaków, personelu placówki i rodziców. Zastosowana na placu żwirowa nawierzchnia nie spełnia norm, do jakich przywykliśmy w strefach rekreacji. Nie jest ani bezpieczna, ani praktyczna. Drobne kamienie wsypują się dzieciom do butów, ale i to nie jest najgorsze. Żwir pyli, oblepia obuwie, które po każdej wizycie na placu zabaw jest coraz bardziej zniszczone i nadaje się co najmniej do prania. Jednocześnie kruszywo przenoszone jest na butach do budynku przedszkola, przez co personel ma pełne ręce sprzątania. Rada Rodziców przedszkola wystąpiła do burmistrza o wymianę nawierzchni, argumentując to bezpieczeństwem dzieci. Grzegorz Nowosielski przyznał, że gmina popełniła błąd, wybierając ten rodzaj nawierzchni i obiecał jej wymianę. O sprawie dyskutowali na ostatniej sesji radni miejscy. Okazało się bowiem, że wymiana nawierzchni żwirowej na poliuretanową ma kosztować kolejne 270 tys. zł. Doliczając do tego 150 tys. zł zaplanowane w budżecie na kolejne zabawki, razem daje to kwotę ponad 630 tys. zł na przedszkolny plac zabaw. Nikt z radnych nie kwestionował konieczności wymiany podłoża, ale radny Bogdan Osik zapytał, czy ktoś weźmie odpowiedzialność za złą decyzję i podwójny wydatek.
- Powiem wprost - z panią dyrektor przedszkola zdecydowaliśmy - odpowiadał Adam Mróz, naczelnik wydziału inwestycji w Urzędzie Miejskim, który odpowiadał za przetarg, wybór technologii, wykonawcy oraz nadzór nad wykonaniem inwestycji. - Pani dyrektor zaproponowała, czy nie można zrobić nawierzchni bardziej ekologicznej? Zapytaliśmy pani projektant - taką z płukanego kruszywa - i dyrektor o taką nawierzchnię poprosiła. Okazało się, że wywołała ta nawierzchnia tak dużo kontrowersji. Pani dyrektor i ja również mówimy - trudno, pomyliliśmy się, to jest nie do zaakceptowania. Rada Rodziców powiedziała, że to jest nie do przyjęcia, to jest lekceważące. Wydawało nam się, że rozwiązanie będzie dobre, w tej chwili szukamy innego.
Radny Bogdan Osik dociekał także, czy nie można zastosować innego tańszego i bardziej ekologicznego rozwiązania, czyli nawierzchni trawiastej, która przez lata funkcjonowała już w przedszkolu przed przebudową placu zabaw i nikt na nią nie skarżył się.
- Pojawił się pomysł naturalnej trawy - nie znalazł akceptacji Rady Rodziców, którzy powiedzieli, że absolutnie jest to nie do przyjęcia, bo na innych placach jest poliuretan. Stało się to standardem, podnieśliliśmy w Wyszkowie powierchnię, nie ma alternatywy. Ja też się zgadzam, że to nie jest ekologiczne rozwiązanie, ale my przygotowujemy się zgodnie z oczekiwaniem i nakręceniem się, także mediów na tę sprawę, żeby zrobić to z nawierzchni poliuretanowej - odpowiadał Adam Mróz.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że na etapie przygotowania do przebudowy placu zabaw rodzice zgłaszali zastrzeżenia do wybranego przez gminę rodzaju nawierzchni żwirowej, ale ich sugestie wówczas nie zostały wzięte pod uwagę.
- Poliuretan też nie jest wieczny. Wyciera się, ulega odkształceniom. Raz na ileś lat będzie musiał być wymieniony, ale w tym konkretnym przypadku proponuję już nie debatować z Radą Rodziców i zrobić nawierzchnię, której państwo tam oczekują - dodał na ostatniej sesji burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Większość radnych zagłosowała za przeznaczeniem kolejnych 270 tys. zł na wymianę nawierzchni oraz dodatkowych 150 tys. zł na nowe uirządzenia i zabawki na plac zabaw dla Przedszkola nr 7.