Sprawa dopuszczenia płaskich dachów w Rybienku Nowym ciągnęła się od lutego 2019 roku a zapoczątkował ją wniosek jednej rodziny o zmianę planu zagospodarowania i dopuszczenie takiej zabudowy na tym osiedlu. Z protestem wystąpiła większość sąsiadów. Gmina czterokrotnie wykładała plan do publicznego wlądu, odbywały się dyskusje publiczne, a mieszkańcy składali liczne uwagi. W efekcie gmina odstąpiła od dopuszczenia płaskich dachów na większej części osiedla i ograniczyła taką możliwość tylko do trzech działek należących do rodziny, która wnioskowała o zmianę planu.
- To całkowite zaprzeczenie idei planowania przestrzennego. Powinno ono polegać na tym, że planujemy pewną przestrzeń dookoła nas i dajemy możliwość funkcjonownaia w pewnych ramach - mówił na ostatniej sesji radny Adam Szczerba. - W tym przypadku przyszedł prywatny inwestor, który nie powiedział, że chce wybudować czy rozwijać zakład pracy, że chce wybudować blok, dzięki któremu będziemy mieć nowe mieszkania, że potrzebuujemy na potrzeby szkoły urzędu zmienić przeznaczenie terenu np. pod drogi. Nie! Przyszedł i powiedział, że chce mieć dach płaski, bez którego może funkcjonować tak jak funkcjonują ludzie dookoła na podstawie obowiązującego planu zagospodarowania. Gmina poszła w zmaine planu dla kilku sąsiednich terenów tego inwestora. Pojawił się protest społeczny, bo ludzie mówią, żeby wszystkich traktować jedną miarą, że spójnośc osiedla wymaga, żeby do tego nie dopuścić, po czym podjęto decyzję, która znowu całkowicie przeczy planowaniu, szerszemu spojrzeniu na dany teren, bo podjęto decyzję, że dachy płaskie dopuścimy tylko dla trzech działek. Jeśli gmina chce zezwolić na budowę płaskich dachów na swoich terenie, to powinna to potraktować na szerszą skalę, aby nie traktować mieszkańców wybiórczo. Albo idziemy tą drogą, że chcemy dawać dowolność mieszkańcom, albo będziemy trzymać się pewnych reguł, przepisów, które obowiązywały wszystkich dookoła do tej pory.
- Czy te dachy płaskie będą możliwe tylko na tych trzech działkach, czy w przyszłości w przypadku powstania nowych domów będzie możliwość wykonania dachów płaskich? - dopytywał radny Jan Abramczyk.
- Nie będzie w przyszłości takiej możliwości - odpowiadała Agnieszka Kostrzewa, naczelnik wydziału zagospodarowania przestrzennego. - Były cztery wyłożenia planu po to, by wypracować właściwe wskazania zapisów planu. Chcieliśmy dachy płaskie dla całego terenu. Po burzliwych dyskusjach publicznych uznaliśmy, że pójdziemy na kompromis i wprowadzimy tylko tam, gdzie był wniosek właścicieli terenu. Uważaliśmy, że będzie to zaakceptowane zarówno przez mieszkańców jak i radnych. My tak chcieliśmy, żeby płaskie dachy były możliwe, bo nowe budownictwo idzie w tym kierunku, że jest coraz więcej dachów płaskich, ale przez te burzliwe dyskusje nie wprowadziliśmy tego zapisu.
Głos zabrał burmistrz Grzegorz Nowosielski:
- Protest społeczny wziął się z plotki, że płaskie dachy spowodują tam budowę bloków czy hal przemysłowych w środku osiedla z zabudową mieszkaniową. Wiem, bo do mnie tej treści pisma od osób wpływały, że ludzie się boją, że płaskie dachy będą prowadziły do realizacji zabudowy, której oni nie akceptują. A tam się nic więcej nie zmienia co do intensywności czy wysokości zabudowy, jak tylko dopuszczenie (nie obowiązek) dachów płaskich. W Rybienku nowym, ale na innym, terenie już są realizowane dachy płaskie, które biorą się stąd, że zmieniło się projektowanie. Poszliśmy tak daleko na kompromis, że ograniczyliśmy sie do tzrech działek, na których ktoś płaskie dachy chce budować i protest społeczny dlatego wygasł. Jak mówimy o planowaniu, mam sygnał teraz z Leszczydołu-Nowiny, gdzie ludzie chcą przyjść z wnioskiem o zmianę dachów na płaskie. Od razu powiedziałem, żeby zebrali jak najwięcej podpisów, jak największe poparcie, bo znowu radni staną przed dylematem, czy iść z duchem czasu i pozwolić ludziom inaczej budować, czy powiedzieć: "nie, nie, budujmy tak jak 25 lat tamu, bo taki mamy plan". Ja się akurat nie zgadzam z takim podejściem - mówił burmistrz.
- Protest nie wygasł tylko mieszkańcy nie chcieli powtarzać 40 raz tego samego. Uwag do ostatniego wyłożenia planu nie było, bo ile razy mieszkańcy mogą przychodzić i mówić to samo? Składali uwagi, które były odrzucane, przychodzili na dyskusje i wyłożenia, mówili to samo, że nie chcą dachów płaskich. To jest nierówne traktowanie mieszkańców - wcześniej inni nie mieli możliwości budowy płaskich dachów - odpowiadał Adam Szczerba.
Burmistrz poprosił zatem radnego o alternatywne rozwiązanie.
- Proponuje Pan nie przyjmowanie planu dla trzech działaek a rozszerzenie możliwości budowy dachów płaskich dla większej części tego osiedla? - pytał Adama Szczerbę.
- Nie. Mówię o znalezieniu perspektywy, gdzie możemy to zrealizować dla większego obszaru ale nie osiedla, które jest w 80% zabudowane. Trzy działki czy dziesięć działek to nie jest szersza perspektywa. Można to zrobić dla całej miejscowości i mieszakńcy by powiedzieli, czy to jest dobre czy nie - odpowiadał Adam Szczerba.
Ostatecznie radni nie dokonali już żadnych zmian w projekcie uchwały i przegłosowali zmianę planu zagospodarowania dla Rybienka Nowego, dopuszczając możliwośź budowy płaskich dachów na domach tylko na wybranych trzech działkach.