To, co w czwartek 17 lutego poczyniła w powiecie wyszkowskim potężna wichura, było tylko wstępem do tego, co miało nadejść dwie doby później. Już w nocy z 18 na 19 lutego wiało tak mocno, że służby były postawione w pełnej gotowości bojowej do usuwania połamanych, zwalonych na drogi i budynki drzew. W sobotę 19 lutego od rana mieszkańców zaczęły dodatkowo trapić przerwy w dostawie prądu. W ciągu dnia w całym Wyszkowie nie było zasilania. Nieczynne były sklepy, lokale gastronomiczne. Funkcjonowanie wstrzymały kino czy pływalnia. Na ulicach co chwilę słychać było sygnały samochodów bojowych straży pożarnej i policji, jadących do kolejnego wezwania.
Wiatr uszkodził dachy na wielu budynkach - w tym bardzo poważnie na siedzibie Szkoły Podstawowej w Somiance, Szkoły Podstawowej w Nowych Wielątkach, a także Szkoły Podstawowej nr 4 w Wyszkowie.
- Na chwilę obecną odnotowaliśmy ponad 70 zdarzeń, w których uczestniczyliśmy od dzisiejszego poranka. W działania zaangażowana jest JRG oraz większość jednostek OSP z terenu powiatu wyszkowskiego. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby wszyscy otrzymali pomoc. Połamane i powywracane drzewa, zerwane linie energetyczne i dachy. Tym razem wichura uszkodziła poważnie dachy na budynkach kilku szkół w powiecie. Wiatr powoli słabnie, mamy nadzieję że noc będzie już spokojna - poinformowała około godz. 23.00 19 lutego Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie.
Pełne ręce pracy miały służby energetyczne, które pracowały przy usuwaniu awarii sieci transformatorowych. Około godz. 10.00 na terenie Oddziału Warszawa PGE Dystrybucja wyłączonych było około 1,8 tysiąca stacji transformatorowych, a skutki działania żywiołu odczuwało około 56 tysięcy odbiorców. O godz. 18.00 wyłączonych było już około 7 tysięcy stacji transformatorowych, a skutki działania żywiołu odczuwało około 270 tysięcy odbiorców, w tym także we wszystkich gminach powiatu wyszkowskiego: Brańszczyk, Długosiodło, Rząśnik, Somianka, Wyszków, Zabrodzie.
- Sytuacja jest dynamiczna i trudno jest przewidzieć jej potencjalny rozwój. Od rana w terenie pracuje maksymalna liczba brygad własnych wspieranych przez firmy zewnętrzne. Zapewniamy, że nasi energetycy pracują z pełnym poświęceniem, aby najszybciej wznowić dostawy energii do wszystkich odbiorców. Z uwagi na liczne uszkodzenia w sieci średniego i niskiego napięcia, rozległy teren na jakim występują oraz znaczną liczbę zgłoszeń usunięcie wszystkich usterek w sieci może potrwać w niektórych przypadkach nawet do niedzieli. Ostateczny czas naprawienia szkód może ulec zmianie, a wynika to zarówno z czynników technicznych, jakie mogą się pojawić w trakcie usuwania awarii, jak i z powodu nieprzewidywalnych warunków atmosferycznych, np. kolejnych fal porywistego wiatru - poinformowało PGE Dystrybucja.
Apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w miejscach pozrywanych przewodów i o niezwłoczne zgłaszanie pogotowiu energetycznemu (numer tel. 991) wszelkich informacji o zauważonych uszkodzeniach, a szczególnie o zerwanych przewodach energetycznych.
- Jednocześnie prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość, jeśli - z racji dużej liczby dzwoniących jednocześnie - połączenie z konsultantem pod numerem alarmowym trwa znacznie dłużej niż zwykle. Zachęcamy również do zainstalowania aplikacji „991 Assistant”, dzięki której będą Państwo mogli śledzić sytuację dotyczącą przerw w dostawach energii elektrycznej w Państwa gminie oraz zgłaszać awarie - zaapelowało PGE Dystrybucja.
Problem z dodzwonieniem się do pogotowia energetycznego nie wynikał tylko z dużej liczny zgłoszeń. Poważne ograniczenia nastąpiły także po stronie operatorów telekomunikacyjnych. W tysiącach domów nie było internetu i nie działały telefony komórkowe sieci Orange i Plus.
Z powodu braku prądu nie działała sygnalizacja świetlna na wyszkowskich ulicach. Z tego powodu doszło do kolizji trzech aut na skrzyżowaniu ulic Prostej i Sowińskiego.
Fot. OSP Rząśnik/ OSP Kamieńczyk/ Czytelnicy/ OSP Komorowo/ OSP Brańszczyk/ PGE Dystrybucja/ KP PSP
nz/ Uszkodzone dachy w SP Somiance i Nowych Wielątkach