Wygląda następująco: nie będzie ani kapięliska, ani miejsca do kąpania. Przyczyny braku plaży są dwie: po pierwsze, Bug jest dosyć dziką rzeką i na ten moment zajmuje powierzchnie, na której mogłaby znajdować się plaża. Drugim powodem braku miejsca do kąpania jest jak co roku, tragiczny stan wody, jednak ta ocena jest głównie przypuszczeniem. Gmina Wyszków nie zwróciła się do sanepidu z wnioskiem o zbadanie przydatności wody w rzece Bug, jednak z drugiej strony byłoby to nierozsądne gospodarowanie pieniędzmi publicznymi, gdyż wszyscy możemy zauważyć, że nasza dzika rzeka jest po prostu brudna.
Inaczej sytuacja wygląda w Kamieńczyku. Terenem przy rzece nie zarządza gmina, a wspólnota mieszkańców, która zawsze pobierała symboliczne opłaty za wjazd autem na teren leżący przy Liwcu. Jest to ciekawe rozwiązanie, ale ciężkie do zrealizowania z jednego powodu. Zamiast brzegu, jest jedno wielkie błoto, a i sam stan czystości w rzece pozostawia wiele do życzenia.
Najbliższym miejscem do pływania jest Zalew Zegrzyński (około 40 km). Innym wyjściem jest wizyta w wyszkowskiej pływalni, jednak ostrzegamy, że częste odwiedziny mogą skutkować pustym portfelem.
A Wy gdzie pływacie?