W piątkowy wieczór, 11 grudnia, gracze Campera Wyszków zawital do Warszawy, gdzie zmierzyli się z MOS Wola Tramwaje Warszawskie. Było to spotkanie rundy rewanżowej, przypomnijmy, że w Wyszkowie po pięciu setach triumfowali gospodarze. Tym razem to siatkarze ze stolicy wyszli mocno "naładowani". Dość szybko wyprowacowali sobie kilka punktów przewagi. Premierową odsłonę ustawili zagrywką, sprawiając wiele kłopotów przyjmującym zespołu z Wyszkowa. Camper przez pierwszą odsłonę próbował zaaklimatyzować się w hali warszawskiego MOS-u, jednak dobre akcję w końcówce pierwszego seta nie były wystarczające. Gospodarze wygrali 25:20.
O drugiej partii wszyscy siatkarze i kibice Campera chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Miejscowi rozbili zagrywką podopiecznych Sławomira Gerymskiego, którzy byli w rozsypce. Dodatkowo MOS rządził i dzielił na środku siatki. Wyszkowianie mieli problem z powstrzymaniem środkowych zespołu z warszawskiej Woli. Gospodarze dali Camperowi lekcję siatkówki i wygrali 25:11.
Tak wysoka porażka obudziła z letargu gości. Trzecia odsłona stała już pod znakiem lepszej gry beniaminka II ligi. Zmiana rozgrywającego przyniosła efekt, Jan Sosnowski wprowadził na boisko ożywienie. A swoje zrobił także Tobiasz Wojtkowski, który napędzał grę Campera. Gospodarze nieco spuścili z tonu. Ich trener musiał ratować się zmianami. Jednak to Camper konsekwentną grą wygrał trzeciego seta 25:22. Wydawało się, że powtórzy się scenariusz dobrze znany kibicom Campera w tym sezonie i będziemy mieli tie-break. Tym bardziej, że czwarta partia była bardzo wyrównana. MOS miał lekką przewagę, ale wyszkowianie szybko reagowali i doprowadzali do remisu. Końcówka to istna wojna nerwów. Zwycięsko wyszli z niej gospodarze, którzy wykorzystali atut własnej hali i wygrali 25:23. Szkoda, bo wyszkowanie mogli doprowadzić do tie-breaka. A w nim boiskowe sytuacje mogły potoczyć się różnie. Jednak gracze trenera Gerymskiego nie ustrzegli się prostych błędów i trzy punkty zostały w Warszawie.
Przed siatkarzami z Wyszkowa ostatni mecz w tym roku. Zadanie nie będzie łatwe, do Wyszkowa przyjedzie bowiem Legia Warszawa. Do tej pory podopieczni Mateusza Mielnika nie przegrali meczu.
MOS Wola Tramwaje Warszawskie - KS Camper Wyszków 3:1 (25:20, 25:11, 22:25, 25:23)
Camper: Bodzon, T. Wojtkowski, Karol Wojtkowski, K. Stryjewski, Kruk, Szulik, Wójcik (libero) oraz Olszewski (libero), Sadowski, Kacper Wojtkowski, Sosnowski, Zdrojewski, Balasz
