REKLAMA

REKLAMA

Wspólnota Gruntowa Wyszkowa pod lupą

Autor: Elwira Czechowska

Miasto | Wtorek, 03 mar 2020 23:10

Reaktywuje się Wspólnota Gruntowa w Wyszkowie, która dysponuje ponad 180 hektarami nadbużańskich łęgów. Trwa aktualizacja listy jej członków. Tymczasem w prokuraturze toczy się postępowanie w sprawie niekorzystnego rozporządzania mieniem Wspólnoty w poprzednich latach. Prokuratura Okręgowa nakazała powtórnie - po raz trzeci - przyjrzeć się sprawie i ustalić, kto i kiedy założył "Społeczny Komitet Wspólnoty Gruntowej Wyszkowa" i podejmował różne działania, w tym także polegające na wydzierżawieniu gruntów prywatnej spółce i czy to nie naraziło Wspólnoty na szkody.

Miasto

Zarząd komisaryczny porządkuje

We wrześniu ubiegłego roku odbyło się zebranie z burmistrzem Wyszkowa, który na mocy ustawy powołał zarząd komisaryczny Wspólnoty Gruntowej Wyszkowa. Zarząd pracuje w składzie: Danuta Kukwa, Hanna Kowalczak, Bożena Szymańska. Jego głównym zadaniem jest aktualizacja danych członków Wspólnoty lub ich spadkobierców. Ostatnie listy członków pochodzą z 1963 roku, kiedy to Wspólnota została utworzona. Zadanie aktualizacji tych list nie jest zatem łatwe. 1 marca odbyło się zebranie, na którym zarząd komisaryczny poinformował o podjętych i planowanych działaniach.  

- Zebranie dotyczy aktualizacji danych, które mamy z listy z roku 1963, kiedy Wspólnota została utworzona. Możemy składać wnioski o aktualizację do Starostwa Powiatowego. Państwo za naszym pośrednictwem możecie złożyć wniosek o aktualizację danych - poinformowała Hanna Kowalczak. - Pierwsze wnioski już zostały złożone, ale rozpatrzenie będzie trwało bardzo długo. Tam nie ma ludzi do pracy, potrzeba analizy dokumentów wstecz, a w nich są luki. Brane będzie pod uwagę, na kogo był ostatni zapis, który spowodował, że ten udział przeszedł. Trzeba mieć minimum 10 arów (na dziś), żeby być we Wspólnocie. Każdy musi odnaleźć na liście z 1963 roku swojego przodka, dawnego właściciela. Jeśli ktoś ma wątpliwości, powinien złożyć wniosek a urząd to zweryfikuje. Osoba, po której nam się należy udział, musi być na tej liście z 1963 roku. Potem trzeba prześledzić drogę prawną własności nieruchomości. Dopiero, gdy będziemy mieli 51% aktualnych wspólników, nowy zarząd będzie można wybrać spośród tych aktualnych udziałowców. Zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób się zgłosiło, złożyło wnioski, aby jak najkrócej trwał ten okres przejściowy z zarządem komisarycznym - mówiły przedstawicielki zarządu. 

Kadencja poprzedniego zarządu wygasła w 2006 roku i od tamtego czasu nie udawało się przeprowadzić ważnych wyborów nowych władz Wspólnoty.

Posprzatają łęgi

Zarząd komisaryczny został powołany zarządzeniem burmistrza do aktualizacji listy udziałowców, ale także do załatwiania bieżących spraw ogólnych Wspólnoty. Za taką jego członkinie uważają konieczność posprzątania łęgów. Zarząd chciałby bowiem ubiegać się o dopłaty rolno-środowiskowe w ARiMR. Teren musi być jednak uprzątnięty, zrekultywowany.

- Nie są to te obrazy, które były lat temu dwadzieścia, trzydzieści... Teren jest zanieczyszczony, zarośnięty, wymaga naprawdę dużego nakładu pracy. Jeżeli wyrazicie zgodę, to ustalimy termin aby zebrać się i przy każdym zjeździe zacząć porządkować. Od tego trzeba zacząć, bo tam jest najwięcej tych śmieci. Jeżeli nie, to będziemy musieli za to płacić. Nosimy się z zamiarem, żeby złożyć wniosek o dopłaty. Trzeba to zrobić do 15 maja, ale aby to zrobić, musimy ogarnąć ten teren. Nie są to małe pieniądze i wiele rzeczy za te pieniądze wspólnota mogłaby sukcesywnie robić - mówiła Bożena Szymańska. 

Zebrani ustalili, że najbliższa akcja sprzątania odbędzie się w sobotę 7 marca od godz. 10.00 od strony ul. Łącznej. Mile widziane każde ręce do pomocy.

Mieszkańcy skarżyli się nie tylko na zaśmiecających, ale także na dziki oraz na uczestników - jak to nazwali - zawodów motocrossowych na łęgach.

- Teren, który wybrali, to jest stanowisko archeologiczne ta część skarpy. Tam jest cmentarz z przełomu naszej ery. Szkoda, żeby nasz najważniejszy zabytek został zniszczony - zauważył Edward Piasecki. 

- Jest przygotowywana tablica, ustawimy ją. Ale prośba, żebyście się poczuli właścicielami i mieli odwagę zwrócić uwagę takim osobom. Musimy poczuć się wszyscy udziałowcami, żeby cokolwiek się zadziało. To jest ponad 180 hektarów. Zwrócimy się z prośbą o to, by ten teren był monitorowany, chociaż na wjazdach. Nie chcemy, żeby te tereny były zamknięte dla osób, które chciałyby rekreacyjnie korzystać z tych terenów. Korzystają morsy, wędkarze, myśliwi - mówiły przedstawicielki zarządu.

Prokuratura wyjaśnia

Na zebraniu mieszkańcy pytali także, co z dotychczasowym dzierżawcą terenów Wspólnoty.

- Dzierżawca miał umowę do końca 2019 roku. Nie rozliczył się jeszcze z pieniędzy, ale już otrzymał pismo, że jest wybrany nowy zarząd, mamy numer konta i może się rozliczyć - poinformowały przedstawicielki zarządu. 

Między innymi ten wątek był a teraz ponownie będzie przedmiotem badania śledczych z wyszkowskiej Prokuratury Rejonowej. Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce decyzją z 11 lutego nakazała jej powtórnie zbadać sprawę "zaistniałego w bliżej nieokreślonym czasie (przy czym nie później niż 11.06.2018 r.) doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem czonków Wspólnoty Gruntowej w nieustalonej kwocie". O co chodzi? 

Sprawa ma swój początek w czerwcu 2018 roku. Wówczas mieszkanka Wyszkowa złożyła w Prokuraturze Rejonowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Z treści zawiadomienia wynika, że nieustalone osoby niezgodnie z prawem założyły Społeczny Komitet  Współnoty Gruntowej Wyszkowa a także podjęły szereg budzących wątpliwości działań m.in. w postaci wydzierżawienia firmie z Warszawy gruntów należących do członków Wspólnoty bez ich wiedzy i zgody. Jak wynika z treści zawiadomienia, działaniami Społecznego Komitetu kierowała radna miejska Danuta Kukwa.

Prokuratura przesłuchała członków poprzedniego zarządu z lat 2003-2006, a także Danutę Kukwę, która zeznawała, że organizowała zebrania dla osób zainteresowanych sprawami Wspólnoty w celu stworzenia listy potencjalnych członków Wspólnoty, a także poddania pod głosowanie propozycji firmy z Warszawy, która wykazała chęć wydzierżawienia gruntów Wspólnoty. Do zeznań dołączyła umowę użytkowania z maja 2015 r. Z umowy wynika, że w zamian za użytkowanie firma z Warszawy będzie wykonywała prace na dzierżawionym terenie oraz uiszczała czynsz w wysokości 250 zł za hektar powierzchni użytkowej w pierwszym roku dzierżawy oraz 650 zł za hektar w kolejnych latach dzierżawy. Umowa była zawarta na lata 2015-2019. Danuta Kukwa zeznała, że otrzymała od dzierżawcy kwotę 30 tys. zł (udokumentowane pokwitowaniami), której część przeznaczyła na cele związane z reaktywacją i funkcjonowaniem nieruchomości należącej do Wspólnoty Gruntowej. Pozostała kwota pozostawała nierozliczona i w dyspozycji dzierżawcy z uwagi na brak w niefunkcjonującej już wówczas Wspólnocie Gruntowej możliwości otwarcia rachunku bankowego. Na mocy umowy użytkowania z 2015 roku spółka z Warszawy uzyskała prawo do używania i pobierania pożytków (np. dopłat unijnych) z gruntów Wspólnoty Gruntowej Wyszkowa. 

Po zbadaniu sprawy 13 grudnia 2018 roku Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie umorzyła dochodzenie. 

- Trudno jest dopatrzyć się po stronie osób podpisujących w imieniu Wspólnoty umowę dzierżawy gruntów rolnych z firmą z Warszawy znamion przestępstwa. Jedynie w wątpliwość poddać można umocowanie prawne podpisujących ją osób - przyznała prokuratura, ale śledztwo umorzyła z uwagi na brak znamion przestępstwa. 

Skarżąca odwołała się do Sądu Rejonowego w Wyszkowie, który w kwietniu 2019 roku nakazał Prokuraturze Rejonowej w Wyszkowie uzupełnić przeprowadzone postępowanie dowodowe. Zdaniem sądu, należało ustalić, czy osoby pobierające i dysponujące dopłatami unijnymi (które na grunty Wspólnoty dzierżawca otrzymał z ARiMR) miały ku temu umocowanie prawne oraz gdzie pozyskane środki finansowe zostały przekazane? Sąd nakazał też na podstawie opinii biegłego ustalić wysokość strat powstałych na szkodę członków Wspólnoty Gruntowej. Prokuratura Rejonowa ponownie przesłuchała Danutę Kukwę oraz przedstawicieli spółki, która wydzierżawiła grunty Wspólnoty Gruntowej. Powołała także biegłego z zakresu rachunkowości, który miał zbadać, czy w związku z zawarciem umowy dzierżawy Wspólnota Gruntowa poniosła jakieś szkody i ewentualnie w jakiej wysokości. Biegły tego nie ustalił. Ustalono jedynie, że dopłaty były pobierane z ARiMR w latach 2015-2017, w wysokości ponad 726 tys. zł, natomiast dzierżawca zeznał, że na prace objęte umową dzierżawy wydał w tymże okresie 2015-2017 kilkaset tysięcy złotych.

Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie ponownie umorzyła śledztwo w listopadzie 2019 roku. A skarżąca ponownie nie dała za wygraną i złożyła zażalenie - tym razem do Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Zarzuciła wyszkowskim śledczym "niezrealizowanie wytycznych sądu, zbytnią pobłażliwość, niedopatrzenie się najdrobniejszego nawet przewinienia oraz nieprzesłuchanie burmistrza Wyszkowa, który jako organ nadzorczy dla Wspólnoty Gruntowej Wyszkowa mógł wiele wyjaśnić". Prokuratura Okręgowa, decyzją z lutego 2020 roku, uwzględniła argumenty skarżącej i uchyliła postanowienie wyszkowskiej prokuratury o umorzeniu śledztwa. 

- Uchylenie postanowienia Prokuratury Rejonowej w Wyszkowie o umorzeniu śledztwa nastąpiło wobec nieustalenia kręgu osób pokrzywdzonych, które nie zostały powiadomione o prowadzonym postępowaniu - argumentuje Prokuratura Okręgowa. - Postępowanie winno być prowadzone w formie śledztwa z uwagi na łączną kwotę dotacji przyzanych przez ARiMR na obszary działki Wspólnoty Gruntowej. Nie wykonano zaleceń sądu odnośnie ustalenia prawnego charakteru działania osób podpisujących umowę o dzierżawę z maja 2015 roku (czy ich działanie było nielegalne) oraz rozdysponowania dopłat unijnych i gdzie zostały przekazane (...). Nie wyjaśniono wszystkich istotnych okoliczności związanych z podpisaną umową na dzierżawę gruntów i kwot uzyskanych przez spółkę z Warszawy, w tym wydatkowanych na prace wykonane na gruntach Wspólnoty przekazanych w formie gotówki Danucie Kukwie i nadal pozostających w rozporządzenie tejże firmy (dzierżawcy). Nie wyjaśniono okoliczności przekazania Danucie Kukwie kwoty 30 tys. zł wynikających z podpisanych przez nią pokwitowań i sposobu dysponowania tymi pieniędzmi - argumentuje swoją decyzję Prokuratura Okręgowa. 

Dalej pisze, że w toku prowadzonych czynności Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie nie wyjaśniła powodów, z jakich były zarząd Wspólnoty Gruntowej zaniechał działań zmierzających do powołania nowego zarządu, w tym po bezkutecznych próbach zwołania wspólnego zebrania nie wystąpił do sądu o powołanie kuratora spółki Wspólnota Gruntowa Wyszkowa dla zapewnienia ochrony praw członków Wspólnoty. 

- Brak działań byłego zarządu Wspólnoty Gruntowej miasta Wyszkowa ocenić należy przez pryzmat działania na szkodę tejże spólki - oceniła ostrołęcka prokuratura.

W swoich zaleceniach pisze:

- Przy ponownym rozpoznaniu sprawy należy w pierwszej kolejności ustalić krąg osób pokrzywdzonych - aktualnych czlonków Wspólnoty (lista z 1963 r. liczy około 170 osób - red.). (...) Należy ustalić kwoty uzyskane w latach 2015-2019 z ARiMR przez dzierżawcę gruntów Wspólnoty Gruntowej. Wyjaśnienia wymagają okoliczności zawarcia umowy dzierżawy z maja 2015 roku - na jakiej podstawie osoby podpisujące tę umowę działały w imieniu członków Wspólnoty Gruntowej bez żadnego umocowania prawnego? Danuta Kukwa, jak wynika z jej zeznań, nie jest członkiem Wspólnoty. W drodze przesłuchania wyjaśnić należy, z jakich powodów burmistrz Wyszkowa przez okres wielu lat nie prowadził nadzoru nad działalnością spółki. W toku prowadzonego postępowania należy wyjaśnić okoliczności dotyczące ewentualnego przywłaszczenia kwoty 30 tys. zł - podkreśla prokurator. 

Danuta Kukwa, którą poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie, zapewnia, że sprawa jest prosta. Gdy podjęła się próby reaktywowania Wspólnoty Gruntowej, potrzebne były pieniądze na działalność. Przyjęła od dzierżawcy zaliczkę w kwocie 30 tys. zł, aby nie "zakładać" własnych pieniędzy na wydatki ponoszone na rzecz Wspólnoty (jak m.in. sprzątanie, wykonanie i ustawienie tablic). Zaliczka zostanie rozliczona teraz, gdy Wspólnota ma już rachunek bankowy i na mocy zarządzenia burmistrza działa zarząd komisaryczny. 

Skarga (nie)zasadna

Sprawę Wspólnoty Gruntowej bada jednak nie tylko prokuratura. Zajmowała się nią również Rada Miejska w Wyszkowie, której Danuta Kukwa jest członkiem. Ta sama bowiem osoba, która zawiadomiła organy ścigania, złożyła także skargę do radnych na dzialalność burmistrza Wyszkowa w tej sprawie. Radni na styczniowej sesji skargę odrzucili. 

Skarżąca wskazywała w swoim piśmie na pewien konflikt interesów...

- Odnosząc się do zarzutu zawartego w skardze dotyczącego powołania Pani wiceprzewodniczącej Rady Miejskiej (Danuty Kukwy - red.) do Zarządu Spółki należy wskazać, że jest to osoba zaangażowana w działania Wspólnoty. Powołaniu jej do składu Zarządu Wspólnoty nie sprzeciwili się uczestnicy spotkania. Ponadto osobie tej nie zostały postawione żadne zarzuty w postępowaniu karnym - czytamy jednak w uzasadnieniu uchwały Rady Miejskiej o odrzuceniu skargi na działalność burmistrza.

Skarżąca podnosiła także, że burmistrz - powołując zarząd komisaryczny Wspólnoty Gruntowej - nie określił horyzontu czasowego jego działania ani nie powołał innego organu spólki, jakim jest komisja rewizyjna.

- Biorąc pod uwagę skomplikowany charakter prac przy aktualizacji listy udziałowców Spółki, złożoność oraz ilość dokumentów wymaganych do analizy, czas powołania Zarządu nie został określony odcinkiem czasowym, a ograniczony wypełnieniem głównego celu powołania. Zgodnie z zarządzeniem burmistrza, Zarząd Spółki został zobowiązany m.in. do ustalenia listy osób uprawnionych do korzystania ze Wspólnoty oraz przedstawienia jej organowi zatwierdzającemu, tj. staroście powiatu wyszkowskiego - brzmi odpowiedź na zarzuty skarżącej.

Zdaniem radnego Adam Szczerby, "jak mało kiedy ta skarga jest zasadna". 

- Nie mamy w uzasadnieniu odpowiedzi na pytania, które w skardze są wskazane - podkreślał na sesji. - Zarząd może robić wszystko i nikt tego nie będzie kontrolował, bo nie ma komisji rewizyjnej i nie wiadomo, ile trwa kadencja zarządu (10 lat?) - zastanawiał się radny. Powtórzył zastrzeżenia skarżącej co do trybu zwołania zebrania Wspólnoty Gruntowej.

Radca prawny gminy zauważyła, że burmistrz może powołać organy spółki, w tym komisję rewizyjną, ale nie musi - tak stanowi prawo. Nie ma też procedur na zwoływanie przez burmistrza zebran członków Wspólnoty. Burmistrz Grzegorz Nowosielski zapewniał o wielokrotnych, bezskutecznych z uwagi na brak zainteresowanych sprawą, próbach wyłonienia nowego zarządu WG Wyszków. Podkreślał, że wcześniej podobny zarząd komisaryczny - bez komisji rewizyjnej - został powołany w Rybnie. 

N/z Nowy komisaryczny zarząd Wspólnoty Gruntowej

REKLAMA


Komentarze (3).

REKLAMA

Spacerowicz

P.s. Żeby było śmieszniej, miejsca o których pisałem są od strony ulicy Zakręzie czyli tuż obok miejsca zamieszkania Pani radnej Kukwy, jak to mówią , najciemniej jest pod latarnią...

Spacerowicz

Proszę zwrócić szczególną uwagę na okolice jeziora Głusza, dzikie wjazdy z których korzystają pseudo off roadowcy dewastujący łęgi, a także dziwne ogrodzenia w tym elektryczne...które uniemożliwiają przemieszczanie się dzikich zwierząt i inne budowle w okolicach samej skarby i obszaru Natura 2000. Może czas się za to wziąć i zrobić z tym porządek raz na zawsze.

Użytkownik Łęgów

Przypomina mi to sprawę Prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobry który jest odpowiedzialny za weryfikacje wyroków w swojej własnej spawie, jednym słowem Paranoja. Jak to możliwe ze osoba nie znajdująca się w zarządzie spółki przywłaszcza sobie tak dużą kwotę pieniędzy i samodzielnie nią gospodaruje? Za samowole budowlaną w Bukowinie padają wyroki a u nas w Wyszkowie Pani D.Kukwa dalej ma swoje eldorado. Gdzie są faktury za wykonane prace na terenie łęgów? Co tak w zasadzie zostało zrobione za te 30 tys? 10 znaków na wiadach..... " Sprawę Wspólnoty Gruntowej bada jednak nie tylko prokuratura. Zajmowała się nią również Rada Miejska w Wyszkowie, której Danuta Kukwa jest członkiem. Ta sama bowiem osoba, która zawiadomiła organy ścigania, złożyła także skargę do radnych na dzialalność burmistrza Wyszkowa w tej sprawie. Radni na styczniowej sesji skargę odrzucili. " Uważam że gdyby Pan Grzegorz Nowosielski był bezstronny powinien odsunąć Panią Danutę Kukwę od wspólnoty do wyjaśnienia

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA