Konsultacje społeczne na temat budowy linii elektromagnetycznej w gminie Zabrodzie nadal budzą wiele emocji. Mieszkańcy robią co mogą, aby firma Elfeko zdecydowała się pominąć ich gminę przy realizacji linii 400 kV. O założeniach inwestycji mówił na spotkaniu w Zazdrości dyrektor ds. inwestycji firmy Elfeko z Gdyni Maciej Szulc. Elteko wygrało przetarg na budowę tej linii w konsorcjum trzech firm. Kontrakt jest realizowany dla Polskich Sieci Elektroenrgetycznych.
- Kolejnym etapem konsultacji społecznych będą rozmowy z własicielami gruntów w przedmiocie odszkodowania, które będzie wyceniał biegły rzeczoznawca majątkowy. Niezależnie czy mieszkaniec się zgodzi, czy nie zgodzi, każdemu mieszkancowi się takie odszkodowanie należy. Z naszych dotychczasowych doświadczeń uzyskujemy powyżej 90 proc. zadowolenia i zgód i spotykamy się z właścicielem u notariusza, także nie mówmy o tych sprawach negatywnych, ponieważ one są praktycznie jednostkowe. Dzisiaj zakładamy, że jednak uda się sporą część właścileli gruntów przekonać do tego, że jest to dobre odszkodowanie. Mieszkańcy mieli możliwość wypowiedzienia się na temat budowy tej linii, wybór wariantu był oparty właśnie o sugestię i propozycję skaładne na tych spotkanich, ankietach z mieszkańcami i naszej oceny ilości budynków na trasach poszczególnych wariantów - mówił Maciej Szulc.
Omówił również efekt prac i analiz w oparciu o ankiety wypełnione przez mieszkańców gminy Zabrodzie, odniósł się także do pytań i wątpliwości, jakie stawiali mieszkańcy na wcześniejszych spotkaniach.
- W ramach tych konsultacji społecznych, był udział przedstawicieli naszej firmy w sesjach rady gmin i powiatu, również byliśmy u włodarzy gminy Zabrodzie i na sesji Rady Gminy Zabrodzie, były spotkania z ekspertami i wizyta w KDMie akurat ta wizyta w Krajowej Dyspozycji Mocy jest to takie serce energetyczne Polski, bo tam się znajduję, można powiedzieć głęboko pod ziemią, miejsce, gdzie są sterowane wszystkie siecie elektroenergetyczne w Polsce i państwa przedstawiciele, radni mieli możliwość uczestniczyć w tym spotkaniu i dowiedzieć się, jak ważne inwestycje PSE prowadzi. Były spotkania plenerowe pod liniami polegające na pomiarach pól elektromagnetycznych, pod liniami i w ich otoczeniu, był również szereg otwartych spotkań, takze z państwa gminy mieliśmy takie spotkanie w Kicinach. W ramach tych spotkań były wypełniane ankiety, w których państwo składali szereg uwag. W gminie Zabrodzie wpłynęlo 116 takich ankiet, przy łącznej ilości 586 ankiet. Jeśli chodzi o poruszane kwestie i obawy, jakie były poruszane na spotkanaich, to najwięcej ich dotyczyło względów zdrowotnych. Obawiacie się promieniowanie elektromagnetycznego, które już omawialiśmy. Były także kwestie oddalenia linii od swojej zabudowy. Kolejne grupy nieliczne to obniżenie wartości działek czy względy środowiskowe i krajobrazowe.
Polska jest liderem jeśli chodzi o oznaczenie maksymalnej, dopuszczalnej w środowisku wartości pół elektromagnetycznych - podkreślał.
- Trzeba rozpatrywać osobno wartość pola elektrycznego i wartość pola magnetycznego. Instytucjami kluczowymi z punktu widzenia ustalania tych wartości jest Światowa Organizach Zdrowia, która ma specjalistów i bada szereg opracowań, które spływają z terenu Europy i całego świata dotyczące właśnie oddziaływań pól elektromagnetycznych jako rekomandacje dotyczącą właśnie wartości maksymalnej pola elektrycznego podaje 5 kV na metr. Rekomendacja Unii Europejskiej również tę wartość potwierdza. Polska poszła dużo bardziej restrykcyjnie czyli dużo bardziej bezpieczniej i określiła tę wartość na terenach mieszkaniowych na poziomie 1 kV na metr. Korzystając z postępu technologicznego, godzimy się z faktem, że na co dzień przebywamy w polu elektromagnetycznym pochodzącym z różnych źródeł, chodź nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wartości pola elektromagnetycznego w naszym otoczeniu są porównywalne, a niejednokrotnie większe niż te, które można odnotować w pobliżu linii 400 kV. Nad bezpieczeństwem w zakresie oddziaływania pola elektromanetycznego czuwają instytucje polskiego państwa. Ta inwestycja nie jest czymś nowym, nie jest jakimś niezbadanym obiektem, takich linii w Polsce powstało ponad 6 tysięcy, mamy już prawie grubo ponad pół wieku doświadczeń z realizacji takich inwestycji i z ich ekspolatacji, mamy wykwalifikowane kadry zarówno po stronie inwestora, wykonawców, jak i w procesie inwestycyjnym, w którym biorą udział najwyższe ograny państwowe - mówił.
Do specjalistów zwrócił się mieszkaniec sołectwa Anastazew pan Mariusz.
- Jeśli chodzi o dźwięk wydawany przez tę linię, w momencie kiedy jest noc, to ma około 40 dB do 50 dB. Ten dzwięk znajduje się na wysokości 70 metrów i dzwięk z wysokości rozchodzi się zupełnie inaczej, również w nocy inaczej się rozchodzi i wszystkie dane mówiące o odsłuchowych lub przeróżnego rodzaju percepcjach nie są w stanie podać tego tak naprawdę jak to wygląda. Ja byłem pod taką linią w nocy i wiem, jak to słychać. Była wtedy mgła, spora wilgoć, to jest bardzo, bardzo głośne...
- Nie zaprzeczamy temu. Patrząc na ten poziom dźwięku, to co podajemy, zapewne był pan pod linią jeszcze starszego typu. Mówiąc obrazowo, natężenie tego dźwięku jest zbliżone do odgłosów szumu lasu albo dźwięków słyszalnych w mieszkaniu. Warto też wiedzieć, że dźwięk ten pojawia się jedynie w wyjątkowo niekorzystnych warunkach pogodowych, gdy mrzy lub gdy powietrze jest bardzo wilgotne. Przy innej pogodzie linia jest praktycznie niesłyszalna - mówił wykonawca.
- Z tego co wiadomo takie wysokie słupy przyciągają pioruny, mam na to dokumentację naukową. Obawiamy się również tego, to jest bardzo niebezpieczne – mówił mieszkaniec Anastazewa.
- Każda linia wyposażona jest w dwa przewody odgromowe, które chronią cały obiekt energetyczny przed piorunami i jak staniemy w środku, pod linią to jest to dla nas bezpieczne. Natomiast niebezpiecznie jest wszędzie tam, gdzie są wszystkie elememty uziemnione czyli pod słupem - mówił dyrektor ds. inwestycji firmy Elfeko.
- Moim zdaniem istnieje bardzo poważne zagrożenie związane z zupełną utratą zasięgu telefonii komórkowej, telewizyjnego, radiowego dla osób mieszkających na przecięciu przez linię wysokiego napięcia, dostępu do nadajników czyli między nadajnikami, a dostępem lub będącym tylko w pobliżu - mówił pan Mariusz.
- Napewno te szczegółowe zagadnienia muszą być spełnione przez te linie energetyczne. Standart PSE jest podstawą projektowania, wszystkie te kwestie będą brane przez naszych projektantów pod uwagę, bo muszą, muszą spełnić normę konstrukcyjną. Takich standartów jest kilkadziesiąt, nie znamy ich wszystkich na pamięć. Wszystkie standarty PSE dostępne są na naszej stronie internetowej, łącznie z tym, który pan wymienił – mówił Maciej Szulc.
Z pytaniem do ekspertów zwrócił się mieszkaniec Płatkowa Zygmunt Świętoń.
- Jaki jest ciężar tych linii? - pytał
- Jest to przewód aluminiowy - jego część zewnętrzna to są tony, jeden przewód 4 tony, łącznie jest to 12 ton jedna faza. To są duże siły, z daleka wyglądają na bardzo niewielkie – mówił dyrektor.
- Jak jest ze śmiertelnością, gdzie przebiegają linie wysokiego napięcia? Czy były prowadzone pod tym kątem jakieś badania? - pytał inny mieszkaniec.
- Na takie pytanie mogę tylko tak odpowiedzieć, że są instytucje państwowe, które dbają o to, żeby narażenie naszego społeczeństwa na oddziaływanie pola elektromagnetycznego było możliwe najmniejsze. Natomiast te międzynarodowe instytucje jak WHO opierają się na mnóstwie przeróżnych badań, wykonanych w różnych miejscach świata. Jest to instytucja najbardziej wiarygodna do określenia wartości dopuszczalnych pól w Polsce. Opieramy się na doświadczeniach międzynarodowych czy wręcz światowych – mówił Maciej Szulc.
Mieszkańcy zapowiadają, że dalej będą protestować przeciwko budowie linii 400 kV. Kolejne etapy konsultacji społecznych w gminie Zabrodzie przewidziany jest na pierwszy kwartał 2020 roku. Protestujący mieszkańcy mogą liczyć na wsparcie władz gminy.
- Ten wariant W2 nie jest wybrany przez gminę czy przez mieszkańców, wybrany został tylko na podstawie ankiet. Wpłynęło ich 116 i ponoć dla mieszkańców jest to najlepszy wariant. Trudno nam się wypowiedzieć na ten temat, nie my tu jesteśmy inwestorem. Ja najbardziej szczęśliwy bym był, gdyby dzisiaj przedstawiciele firmy "Elfeko" powiedzieli, że wyprowadzają się ze swoją inwestycją daleko od naszej gminy i tam budują - powiedział nam po spotkaniu wójt gminy Zabrodzie Krzysztof Jezierski. - Rada Gminy podjęła uchwałę w sprawie wyrażenia stanowczego sprzeciwu wobec planów budowy linni. Zostały wysłane pisma do wszystkich możliwych instytucji m.in. pismo do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pismo do Ministerstwa Infrastruktury, do Ministerstwa Środowiska, do Ministerstwa Rolnictw i Rozwoju Wsi i wielu innych instytucji i przysłano nam odpowiedzi, w których tłumaczą nam mniej więcej jak przedstawiciele firmy Elfeko. Wiemy też, że mają specustawę, którą mogą sobie projektować, mają oczywiście obowiązek konstulacji, ale tak naprawdę mają też siłowe rozwiązania, bo jeśli się uprął, to wybudują tę linię. My jako mieszkańcy mieliśmy tak naprawdę wybór pomiędzy wariantami i kto chciał to złożył ankietę. Te ankiety to nie były jedyne kryteria wyborów, brano też pod uwagę odległość linii od domostw, aby było jak najmniej domów. Jeszcze długa droga tej linii od nas do Ostrołęki, temat nie został jeszcze ruszony w Długosiodle.
Szczegółowa mapka przebiegu linii przez gminę Zabrodzie znajduje się TUTAJ: http://liniaostrolekastanislawow.pl/wp-content/uploads/2019/11/191118_Ortofotomapa_Zabrodzie_1_5000.pdf
Linia ma połączyć stacje Stanisławów - Ostrołęka oraz wprowadzić energię do planowanej stacji Wyszków, która fazę realizacji już zaczyna, a dalej siecią dystrybucyjną zasilać region Wyszkowa i okolic. W gminie Wyszków linia przebiegać ma lasami w okolicach Fidestu. Linia ma liczyć ponad 100 km. Inwestycja ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa.
