Na bieżąco o sytuacji u Weroniki informuje jej mama:
- Trudno w to uwierzyć, ale Weronika 2,5 godz temu opuścila OIOM!!! Mówi super, rusza nogami i rękami - trochę wolniej, ale to drobiazg. Dzisiaj, w niespełna dobę po operacji pnia mózgu, jest w stanie duuużo lepszym niż po miesięcznej rehabilitacji po trzech poprzednich, mniej skomplikowanych operacjach w Polsce!!! Wciąż nie możemy w to wszystko uwierzyć - napisała na FB w grupie "Pomagamy Weronice".
Jednak pojawiły się nieprzewidziane trudności... W przyszłym tygodniu czeka Weronikę prawdopodobnie kolejna operacja mózgu.
- Naczyniak w prawej półkuli zaniepokoił Profesora na tyle, że zaleca jego natychmiastowe usunięcie. Jeśli więc jest do wyboru zoperowanie go od razu tu i teraz, w klinice w Hannover, gdzie cuda robią od ręki lub za kilka miesięcy w Polsce - no to chyba decyzja jest oczywista - napisała mama Weroniki, dodając: - Weronika stoczyła wczoraj wielogodzinną, potwornie niebezpieczną walkę na pierwszej linii frontu, z nieprzewidywalnym i śmiertelnie groźnym przeciwnikiem. I choć jest wykończona po wczorajszym zabiegu, już zaczyna się szykować do kolejnej bitwy... Nie znam nikogo silniejszego, odważniejszego i dzielniejszego niż Moja Córka!
Niewykluczone, że potrzebne będą pieniądze na dalsze leczenie Weroniki. Wyszkowianie już raz udowodnili, że mają wielkie serca. W tydzień zebrali na rzecz Weroniki ponad 380 tys. zł.
- Mamy nadzieję, że będziemy mogli kolejny raz na Was liczyć w przypadku konieczności wznowienia zbiórki. Wszystko okaże się po przedyskutowaniu kwestii finansowych z kliniką - mówi Anna Gaszczyńska.
N/z (archiwum prywatne) Weronika w dobę po operacji w Niemczech