REKLAMA

REKLAMA

Obrońcy Twierdzy Modlin upamiętnieni w Wyszkowie

Autor: Monika Grzelecka

Miasto | Niedziela, 29 wrz 2019 00:13

28 września w Wyszkowie miała miejsce wyjątkowa uroczystość, poświęcona odsłonięciu pamiątkowych tablic  ku czci porucznika rezerwy Kazimierza Najnerta, który zginął w obronie Twierdzy Modlin oraz kaprala Adama Kanownika - obrońcy Twierdzy Modlin.

Tablice ku czci zmarłych żołnierzy usytuowano na kamieniach umieszczonych przy ulicy Świętojańskiej 132 - na posesji państwa Raniszewskich. Historię upamiętnionych żołnierzy przedstawił gen. brygady Konrad Wróbel, członek Związku Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański w Wyszkowie.

- Spotykamy się w tym historycznym miejscu. Jak powiedział Norwid "Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek". Ten wielki zbiorowy obowiązek obliguje nas do tego, żebyśmy pamiętali o tamtych ludziach, a patriotyzm opiera się na trzech filarach: na wspólnocie języka, na wspólnocie ziemi i na wspólnocie pamięci. I my jako Towarzystwo Pamięci Józefa Piłsudskiego tę pamięć przywracamy. Pamięć to rzecz, która przemija, a jednocześnie pozostaje, tak jak żołnierz on nie walczy dla siebie, walczy dla innych i umiera dla innych. Pamiętajmy o tym - podkreślił. - Dziś honorujemy dwóch żołnierzy, którzy bronili naszej ziemi w najbardziej krytycznych sytuacjach. To są żołnierze liniowi, którzy już nie mają przed kim i gdzie uciekać. Pamiętajmy, że II wojna światowa była straszna i zobaczcie, że nie wytrzymywali generałowie, a żołnierz liniowy, porucznik, kapitan wytrzymywał, bo musiał wytrzymać. Ten człowiek, którego dzisiaj czcimy był niebywale szanowany na tej wyszkowskiej ulicy. Napisano także piękne opowiadanie o Kazimierzu Najnercie, który swoim wyglądem, sposobem bycia ujmował ludzi. Dlatego szacunku nie zdobywa się tylko poprzez zaszczyty i stanowiska, ale przez codzienną pracę, codzienny stosunek do ludzi i właśnie takim był porucznik Najnert.

Kazimierz Najnert urodził się w roku 1907. Skończył liceum w Siedlcach później wstąpił na Uniwersytet Józefa Piłsudskiego w Warszawie, skończył prawo, otrzymał tytuł magistra wszechpraw, aplikację dokonał w Białymstoku. Był sędzią w Warszawie. Przyjeżdżał do Wyszkowa, bo tu mieszkała jego rodzina, jego tata - Jan - był współwłaścicielem huty szkła. Byli to wspaniali ludzie, ci ludzie nie szczędzili swoich pieniędzy, żeby pomagać ubogim, żeby wskazywać pewne zachowania, dlatego dobrze tak wspominają ich mieszkańcy tej ulicy. Po ślubie z Jadwigą Majzner, pracownicą poczty w Wyszkowie, Kazimierz Najnert kupił działkę około 400 metrów kw. i tam zamieszkał. Cieszył się radością życia, ale niestety wybuchła wojna... Prawnicy przechodzili szkolenie wojskowe, otrzymał więc stopień podporucznika. Kiedy wybuchła wojna, trafił do rezerwy i otrzymał stopień porucznika. Powołany został do 2. Pułku Legionowego 2. Brygady.

- Były dwie brygady w dziejach naszej Polski - pierwsza, którą uczciliśmy dowodzona przez Piłsudskiego i ta druga wspaniała Brygada Karpacka zwana "Żelazną". To oni walczyli z Kozakami skutecznie, wojska austriackie nie mogły ich wyprzeć, ale 2. Brygada dokonała tego. W ciągu pięciu dni zbudowali 46 przepraw i pobudowali drogę, która przeszła w pamięci potomnych jako droga legionistów. Ci ludzie dokonywali cudów. Dlatego dostanie się do 2. Brygady to tak  samo było wielkim wyczynem jak dostanie się do 1. Brygady, a 2. Pułk był 1. Pułkiem w brygadzie. Pamiętajmy w 2. Brygadzie walczyli ludzie nieprzeciętni, Dywizjon  Rokitniańskich przeszedł do historii świata, nie tylko Europy. Najnert trafia do wspaniałego Pułku, który ma za zadnie bronić 25-kilometrowego odcinka między Księżyninem, a wzgórzami. Jest to ogromne zadanie, poprzednie Dywizje wycofują się. Walczył w 2. Kompanii 1. Batalionu, dowódzcą przed nim był książę Artur Radziwiłł. 13 września książę Radziwiłł ginie w boju pod Ołtarzewem. Dowódctwo tej kompanii otrzymuje porucznik Najnert. Przez 15 dni w ogniu najstraszliwszych zadań bojowych pełnił tę funkcję - mówił Konrtad Wróbel. - Pamiętajmy, wojna to straszna rzecz, oby nigdy się nie powtórzyła, ale czcijmy tych, których godność, których wiara była do końca. O tych chłopcach, którzy tu zginęli i których czcimy na naszej ziemi, możemy powiedzieć, że spełnili do końca to, o co ich prosił Józef Piłsudski. "Być zwyciężonymi, a nie ulec to zwycięsko, zwyciężyć a spocząć na laurach - to klęska" i oni później walczyli w AK, walczyli z wrogiem do końca, walczyli ponosząc często rany, ale wiedzieli, że za ojczyznę warto ginąć. Porucznik Najnert poległ 28 września 1939 roku broniąc Modlina. Został odznaczony orderem Virtuti Militari. Przywiezienie ciała porucznika Najnerta nie było łatwe. Rodzina musiała wielki okup dać, w Generalnym Gubernatorstwie, żeby znalazł się na cmentarzu w Wyszkowie, dlatego szanujmy tamten grób na cmentarzu i tę tablicę - apelował.

Na drugim kamieniu znajduje się wspomnienie o kapralu Adamie Kanowniku, który walczył w tej samej jednostce co porucznik Najnert i mieszkał także przy ulicy Świętojańskiej. O nim opowiedział płk Sylwester Raniszewski, prezes Związku Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański w Wyszkowie.

- Kapral Adam Kanownik 1 września został zmobilizowany i przewieziony pociągiem z dworca w Wyszkowie do Twierdzy Modlin. Tam utworzył się ich Pułk, gdzie razem walczyli. Ciekawostką jest, że podczas ataku kula utkwiła mu w gardle. Z tą też kulą później zmarł w 1984 roku. Po upadki Twierdzy Modlin trafił do obozu w Pruszkowie, gdzie został jako prosty żołnierz zwolniony. W Wyszkowie mieszkał do 1982 roku - mówił.

Odsłonięcia  pamiątkowej tablicy por. rezerwy sędziego Kazimierza Najnerta dokonali gen. Konrad Wróbel, płk Andrzej Michalik, Donat Najnert - syn por. Kazimierza Najnerta, Anna Król. Tablicę pamiątkową kpr. Adama Kanownika uroczyście odsłonili Magdalena Raniszewska - wnuczka kpr. Adama Kanownika oraz Rafał Salwin. Delegacje złożyły kwiaty oraz zapaliły znicze. Odmówiono także modlitwę za poległych żołnierzy, której przewodniczył wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela w Brańszczyku ks. Robert Ratomski, który również poświęcił tablice. Na tablicy por. Najnerta umieszczono herb 2. Brygady, Orła Jagielońskiego oraz krzyż Virtutii Militari. Na chętnych czekały do wglądu dokumenty o por. Kazimierzu Najnercie. 

Poczty sztandarowe wystawili uczniowie SP nr 5 oraz Związek Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański w Wyszkowie. Udział w uroczystościach wzięli dyrektor SP nr 4 w Wyszkowie - Ewa Runo,  Adam Mickiewicz - historyk, dyrektor ZS nr 3 w Wyszkowie, Zbigniew Szczerba dyrektor SP nr 5 w Wyszkowie, płk. Jerzy Trojanowski, rotmistrz Andrzej Jastrzębski z 1. Pułku Krechowieckiego oraz mieszkańcy Wyszkowa. Wydarzenie zorganizował Związek Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański w Wyszkowie.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA