- Życie tak mi się poukładało, że wykryto u mnie naczyniaki jamiste mózgu. Jest ich wiele, ale jeden jest szczególnie niebezpieczny - ten w pniu mózgu. Pień mózgu odpowiada za nasze podstawowe funkcje życiowe, jak oddychanie, przełykanie, ciśnienie i krążenie krwi. Wyobraźcie sobie, czym taka choroba może się skończyć... Żyję z tykającą bombą, która w każdej chwili może eksplodować - pisze o swojej chorobie Weronika.
W ciągu ośmiu lat, podczas których walczy z chorobą przeszła trzy operacje. Po każdej z nich pojawiły się komplikację, musiała od nowa uczyć się chodzić, mówić, pisać.
- To jednak nic jeśli wiesz, że nadal możesz żyć - dodaje
Do tej pory operacje ratujące życie przeprowadzali polscy lekarze, ale teraz bezradnie rozkładają ręce. Żaden z nich nie chce podjąć się tej na pniu mózgu.
- Praktycznie wydali na mnie wyrok, skazali już na śmierć… Zaczęłam szukać i okazało się, że jest klinika w Niemczech, która specjalizuje się właśnie w takich przypadkach jak mój. Zmagam się z chorobą od wielu lat, walczę z całych sił, ale teraz bez Twojej pomocy przegram. Proszę pomóż mi zebrać pieniądze na operację. Uwolnij mnie od widma śmierci. Uratuj mnie! - pisze na stronie zbiórki
Weronika Gaszczyńska na operację w Niemieckiej klinice International Neuroscience Institute potrzebuje ok. 70 000€.
ZBIÓRKA NA CEL: Operacja guza pnia mózgu w International Neuroscience Institute