Z chwilą oddania do użytku ostatniego etapu obwodnicy śródmiejskiej Wyszkowa, znacząco wzrosło natężenie ruchu na tej arterii. Według pomiarów, które wykonano w godzinach szczytu (6.00-9.00 oraz 15.00-18.00) w kierunku ul. Kościuszki - ul. Pułtuska przejeżdża każdego dnia od 1280 do 1540 samochodów. W całym powiecie na 73 tysiące mieszkańców mamy już zarejestrowanych 70 tysięcy samochodów.
- Nie oszukujmy się, to juz nie jest obwodnica śródmiejska, ale jedna z głównych ulic w naszym mieście - mówił Adam Mróz, naczelnika wydziału iwnestycji w Urzędzie Miejskim.
Spory ruch (kilkaset aut) panuje także na wyjeździe i wjeździe w ul. Sikorskiego oraz Polnej (uliczka prowadząca do nowego bloku przy wiadukcie). Dlatego gmina szuka rozwiązania, które upłynni wyjazd z ul. Sikorskiego w ul. Piłsudskiego a jednocześnie zwiększy bezpieczeństwo - także pieszych i rowerzystów - w tym rejonie.
- Boimy się dzieci puszczać same do szkoły przez tę ulicę - przyznali podczas konsultacji mieszkańcy osiedla.
- Wjechać z ul. Sikorskiego w potok pojazdów na obwodnicy śródmiejskiej jest bardzo trudno - potwierdził Adam Mróz.
Do przebudowy jest 260-metrowy odcinek obwodnicy między ul. Sikorskiego a wjazdem w ul. Żytnią. Dalej to już pas Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Gmina zleciła opracowanie rozwiązań projektowych dla tego odcinka z uwzględnieniem dwóch wariantów. Pierwszy wariant zakłada budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Sikorskiego z Piłsudskiego, zaś drugi - budowę ronda. Projektowane rondo ma mieć 36 metrów średnicy, pas jezdni o szerokości 6,5 metra z 2-metrowym pierścieniem z kostki brukowej. Można je porównać do ronda ks. S. Szulca przy ul. Kościuszki (obok kościoła pw. św. Wojciecha).
- Jaki jest sens budowania rond co 350 metrów? Tam staną cztery ciężarówki i będziemy wszyscy stać. Znów będziemy liczyć tylko na uprzejmość innych kierowców. Rondo co 350 metrów zakorkuje ten odcinek. Będzie tak, jak na Kościuszki, gdzie cały odcinek między rondami stoi ciągle - zwróciła uwagę jedna z mieszkanek.
- Rondo bardzo ten ruch upłynni, ułatwi mieszkańcom Sikorskiego i okolicznych ulic włączenie się do ruchu na obwodnicy - przekonywał projektant Robert Rosiński.
- Rondo o większej średnicy oczywiście upłynniłoby ruch, ale w Wyszkowie nie ma rond. To są "placki" albo "berety" - skomentował jeden z mieszkańców.
- Rondo jest po to, aby każdy miał taką samą możliwość wjazdu na skrzyżowanie. Przy światłach ul. Piłsudskiego miałaby pierwszeństwo i dłuższy cykl światła zielonego, dopiero byłby problem włączyć się do ruchu z ul. Sikorskiego - przekonywał projektant.
Mieszkańcy pytali, czy nie można poszerzyć planowanego ronda.
- Dookoła jest miejsce i są to tereny niezabudowane - zauważył radny Adam Szczerba.
- To rondo nie jest małe. Założenie jest takie, że projektujemy w istniejącym pasie drogowym, czyli na gruntach, które należę do gminy i nie ingerujemy w tereny prywatne - odparł Adam Mróz. - Zdajemy sobie sprawę, że rondo nie będzie rozwiązaniem idealnym, nie ma idealnego rozwiązania, ale będzie bardziej płynny ruch.
Mieszkańcy w większości poparli rozwiązanie z budową ronda. Gmina chce jeszcze w tym roku zakończyć projekt i złożyć wniosek o dofinansowanie inwestycji z rządowego programu przebudowy dróg. Realizacja inwestycji jest planowana na 2020 rok.