Projekt nosił tytuł „Wielka historia Małej Ojczyzny”. Realizowany był po raz pierwszy. Chodziło w nim przede wszystkim o zainteresowanie dzieci i młodzieży historią ich miejscowości, ich miejscem urodzenia. Pod opieką członków stowarzyszenia szukały dokumentów, zdjęć, pamiątek. Prowadziły rozmowy z najstarszymi mieszkańcami, zadawały pytania, sporządzały relacje. Jednocześnie, integrowali się z najstarszymi mieszkańcami wioski, wymieniali spostrzeżenia i spotykali się z nimi. Myślimy, że wszystko się udało. Pierwszy krok został zrobiony. Pora na następne, ale to już w następnych projektach.
Projekt dobiegł końca. Został sfinalizowany. Wytężona praca i zaangażowanie członków stowarzyszenia przyniosło oczekiwane efekty. Zebrane archiwalne materiały, zdjęcia, wspomnienia i relacje od najstarszych mieszkańców wsi pomogły poznać historię powstania miejscowości Leszczydół – Nowiny. Rozpaliły ciekawość i chęć do dalszych poszukiwań, już na szerszą skalę. Na swojej drodze spotkaliśmy wielu ciekawych ludzi, którzy bardzo chętnie dzielili się swoimi wspomnieniami. Gotowi byli przejechać nawet kilkaset kilometrów, żeby z nami porozmawiać i przekazać nieznane fakty. Relacje ze spotkań zostały zarejestrowane w postaci 11 filmów. Przeprowadzone wywiady to źródło nieocenionej wiedzy dla obecnych i dla przyszłych pokoleń naszej miejscowości. Filmy będziemy pokazywać mieszkańcom podczas okazjonalnych spotkań, tak jak podczas Wieczoru Niepodległościowego wywiad z najbardziej znanym mieszkańcem Nowin księdzem Henrykiem Kietlińskim. Dzięki opowieściom mieszkańców odkryliśmy wiele nieznanych dotąd faktów, co pozwoliło wykonać mapkę multimedialną naszej wsi. Dużym zaskoczeniem było odnalezienie dwóch tomów wierszy, w większości dotyczących Leszczydołu - Nowin, a napisanych przez nieżyjącego już jednego z mieszkańców. Ocaliliśmy od zapomnienia to, co jeszcze można było ocalić. Dotarliśmy, nieraz przez przypadek, do bezcennych starych zdjęć przedstawiających dawnych mieszkańców Leszczydołu - Nowin, nawet z XIX wieku i z okresu międzywojennego (Piłsudczycy). Niezwykłą wartość mają kopie aktów nadania, archiwalne mapki czy dokumenty dotyczące powstania Nadleśnictwa Leszczydół w 1923 roku. Mieszkańcy również chętnie dzielili się z nami dokumentacją, którą zdobyli w IPN - nie, a która dotyczyła działalności niepodległościowej ich przodków.
Nasz projekt to również wiele konkursów dla dzieci z miejscowej szkoły podstawowej. Nie tylko zwycięzcy, ale też każdy z uczestników został obdarowany nagrodą. Wręczaliśmy je podczas integracyjnych spotkań w świetlicy szkolnej. Nasz projekt to nie tylko wywiady, to też wycieczki edukacyjno – warsztatowe, które przybliżyły nam życie naszych pradziadów. Odwiedziliśmy skansen w Brańszczyku oraz Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Naszymi przewodnikami w szukaniu wiedzy na temat przeszłości byli pracownicy Biblioteki Miejskiej w Wyszkowie oraz Archiwum Państwowego w Pułtusku. Pokazali nam swoje zasoby, a jednocześnie zaopatrzyli w narzędzia, które są potrzebne do szukania wiadomości. Już wiemy w jaki sposób do nich dotrzeć.
Zobaczyć to, czego do tej pory nie zobaczyliśmy i nie zauważyliśmy pozwoliły nam międzypokoleniowe rajdy rowerowe po najbliższej okolicy. Uzmysłowiliśmy sobie, że nasza okolica jest nie tylko piękna, ale kryje w sobie wiele pamiątek po minionych wydarzeniach. Przywracamy sukcesywnie pamięć o nich. Oprócz namacalnych wartości poznawczych projekt dostarczył mnóstwo pozytywnych doznań emocjonalnych. Każda nasza wizyta u najstarszych mieszkańców była dla nich wielkim przeżyciem. Nieraz zauważyliśmy ogromne wzruszenie, a nawet łzy. Czuli się potrzebni, dowartościowani, mogli podzielić się z nami swoją wiedzą, ktoś ich z uwagą wysłuchał. A to dla ludzi w tym wieku jest bardzo ważne.
Przed nami jedno niezrealizowane zadanie poszukiwań z użyciem detektorów metali na terenie naszej wsi i ościennych miejscowości. Od kilku miesięcy zabiegaliśmy o zezwolenie na te poszukiwania. Cierpliwie zbieraliśmy niezbędną dokumentacje, przygotowaliśmy wnioski, mapy i dokumenty. Udało się. Otrzymaliśmy zezwolenie od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. I będziemy szukać pamiątek, szczególnie z okresu działań wojennych – I i II wojny światowej, a może nawet powstań narodowych. Nie spoczniemy, aż osiągniemy zamierzony cel.
Nie byłoby tego o czym pisaliśmy, gdyby nie środki finansowe, jakie pozyskaliśmy z Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm Jutra”. Cóż jednak z pieniędzy, gdyby nie było wspaniałych ludzi – pasjonatów historii z prezesem Arturem Gałązką na czele.
Teresa Przygoda